Gdańsk z wolnej ręki poszuka firmy, która dostarczy prąd do miasta i okolicznych gmin. To efekt braku chętnych w przetargu na dostawę prądu z ubiegłego tygodnia.
Kiedy gminy w całej Polsce drżą przed astronomicznymi podwyżkami za energię elektryczną, Gdańsk ma zupełnie inny problem: nie ma skąd w ogóle wziąć prądu. Zdarzyła się bowiem sytuacja bez precedensu. Otóż do przetargu nie stanął żaden koncern energetyczny.
Ceny prądu. Gdańsk poszuka dostawcy z wolnej ręki
W poniedziałek prezydent Aleksandra Dulkiewicz spotkała się z tzw. gdańską grupą zakupową. Tworzą ją sąsiednie gminy (m.in. Sopot, Tczew, Malbork, Pruszcz Gdański i Krynica Morska, Żukowo, Pelplin i Stegna), spółki (GAiT, lotnisko im. Lecha Wałęsy, stadion w Letnicy, wodociągi) i instytucje publiczne (ECS, teatry i muzea).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS