– Prace postępują aktywnie, pozostało całkiem niewiele. Myślę, że stan gotowości to 90-92 procent – powiedział Zubkow mediom rosyjskim w Berlinie.
Gazprom już informował o stopniu gotowości projektu w ponad 90 procentach, ale podawał wówczas, iż jest to 94 procent.
ZOBACZ: Sekretarz stanu USA: różnimy się z Niemcami w sprawie podejścia do Nord Stream 2
Do ułożenia pozostaje odcinek gazociągu w wyłącznej strefie ekonomicznej Danii na Morzu Bałtyckim. Władze Danii zapowiadały, że pod koniec marca rozpoczną się prace przy układaniu w tej strefie pierwszej nitki (Line A) gazociągu. Prace przy drugiej nitce już trwają.
Kontrowersyjna budowa
Nord Stream 2 składa się z dwóch nitek, z których każda ma około 1230 km długości; ma transportować rocznie po dnie Bałtyku 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego z Rosji do Niemiec.
Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie, a także USA, które nałożyły sankcje na podmioty zaangażowane w ten projekt. Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.
Dwa statki pracujące przy Nord Stream 2 pod lupą
– Dwa statki, które są własnością niemieckiego armatora, ale pływały pod polską banderą, od piątku będą traktowane jako jednostki łamiące sankcje dotyczące budowy Nord Stream 2 – poinformował wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski. Jak dodał, obie jednostki pracują przy Nord Stream 2.
Witkowski zaznaczył, że “sprawa jest o tyle złożona, że właściciel zarejestrował się w Polsce i jest wpisany w KRS”. – Jeśli MSZ posiada odpowiednie analizy, to nie powinno być problemów w Izbie Morskiej z wyrejestrowaniem tych jednostek – wyjaśnił.
ZOBACZ: Biden: Nord Stream 2 to “zły interes” dla Europy
Jak dodał, “przeanalizowaliśmy wszystkie dokumenty, które nam przedstawiły służby związane z bezpieczeństwem naszego kraju”. – Podjęliśmy decyzję, aby rozpocząć procedurę wyrejestrowania ich spod polskiej bandery. Aby Polska nie miała nic wspólnego z tymi dwoma jednostkami – powiedział Witkowski.
Wiceminister podkreślił, że “żaden ze statków pływających pod naszą banderą, nie może naruszać ekonomicznych interesów państwa polskiego”.
– Nas nie interesuje, co oni wożą, co oni robią dopóty, dopóki nie zagraża to interesom ekonomicznym naszego kraju. A te dwie jednostki zintensyfikowały w ostatnim czasie swoje prace przy projekcie Nord Stream 2. Od piątku te dwa statki nie powinny pojawić się na naszych wodach. W innym przypadku, zastrzegamy sobie prawo do ich zatrzymania celem przeprowadzenia inspekcji – powiedział wiceminister.
“Cofnęliśmy im dokumenty dotyczące bezpieczeństwa żeglugi”
Witkowski przekazał, że procedura wobec tych dwóch jednostek pływających rozpoczęła się już w styczniu.
– Właśnie wydaliśmy komunikat na stronie Urzędu Morskiego w Gdyni. Cofnęliśmy im dokumenty dotyczące bezpieczeństwa żeglugi, więc one de facto nie mogą wypłynąć ze swoich portów macierzystych, mają jeszcze banderę polską. I za to odpowiada Izba Morska w Gdańsku – przekazał wiceminister.
Przekazał, że odpowiednie dokumenty zostaną przesłane do Sądu Okręgowego w Gdańsku i Izby Morskiej. – Liczymy na pomoc MSZ w załatwieniu tej sprawy do końca – powiedział.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS