“Próbowałam wszystkiego, by się przygotować do turnieju, ale niestety moje ramię ze mną nie współpracuje. Codziennie przekraczałam swoje granice, by zrobić wszystko, co w mojej mocy, ale mój zespół wytłumaczył mi, że granie w tym momencie może tylko pogorszyć sytuację” – napisała na Instagramie Aryna Sabalenka, informując o wycofaniu się z tegorocznej edycji Wimbledonu na dwie godziny przed wyjściem na kort. Jej miejsce w drabince głównej zajęła Erika Andriejewa, która zmierzyła się z Eminą Bektas.
Gauff szczerze o problemach Sabalenki. Ucina wszelkie sugestie
Trzecia rakieta świata była jedną z głównych faworytek do zwycięstwa w całej imprezie. W przeszłości dwukrotnie docierała do półfinału – w tym dwanaście miesięcy temu. W tym roku zgodnie z rozstawieniem w półfinale Wimbledonu mogła zmierzyć się z Coco Gauff. Amerykanka została zapytana o Białorusinkę podczas konferencji prasowej.
Gauff odrzuciła wszelkie sugestie, że brak Sabalenki pomoże jej w odniesieniu sukcesu w Londynie. – Nie zagrałabym z nią aż do półfinału, a półfinał Wielkiego Szlema zawsze będzie trudny, bez względu na to, z kim grasz. Ale to niefortunne, że musiała się wycofać – powiedziała Amerykanka. – Zawsze jest faworytką do wygrania w każdym turnieju i na każdej nawierzchni. Jest wojowniczką i miłą osobą. Nienawidzę patrzeć, jak nie może grać, zwłaszcza w ostatniej chwili – kontynuowała.
Aryna Sabalenka nie zagra w igrzyskach olimpijskich, które wystartują 27 lipca w Paryż, ale pojawi się na światowych kortach w tym czasie. Zgłosiła się do turnieju w Waszyngtonie – to impreza rozgrywana na nawierzchni twardej.
Z kolei Coco Gauff doskonale rozpoczęła tegoroczny Wimbledon. W pierwszej rundzie 6:1, 6:2 ograła Caroline Dolehide. Również trzy gemy – 6:2, 6:1 – straciła w starciu z Ancą Alexią Todoni. W trzeciej rundzie 20-latka zmierzy się z reprezentantką gospodarzy Sonay Kartal.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS