„To oczywiste, że narzucanie z góry tak barbarzyńskich przepisów doprowadzi do protestów!” – napisała na Twitterze posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz odnosząc się do wyroku TK ws. aborcji eugenicznej. To dość ciekawe, ponieważ jeszcze kilka lat temu parlamentarzystka prezentowała zupełnie inne stanowisko ws. kwestionowania wyroków Trybunału.
Żaden organ konstytucyjny ani urząd nie ma prawa do oceny merytorycznej wyroku TK
— mówiła podczas jednej z sejmowych debat dotyczących TK Gasiuk-Pihowicz.
Wyroki TK mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Nikt nie ma prawa oceniać, czy ten wyrok zapadł zgodnie z prawem, czy skłąd sądu był prawidłowy czy nie, nikt nie ma prawa kontrolowania, czy ten wyrok spełnia jakiekolwiek wymogi, czy w jego ocenie jest opinią czy konkluzja ze spotkania towarzyskiego
— podkreślała.
Gasiuk-Pihowicz ma moc do kwestionowania wyroku TK?
W pewnym momencie zwróciła się do polityków PiS:
Szanowni Państwo, czy naprawdę wierzycie w to, że macie moc oceniania tego, czy wyrok TK jest zgodny z prawem czy nie?
Czyżby Kamila Gasiuk-Pihowicz uznała, że sama ma taką moc?
gah
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS