Gang “Kadafiego” planował porwanie krakowskiego biznesmena. Chcieli zażądać okupu w bitcoinach

O sprawie zrobiło się głośno w październiku 2019 roku. W Małopolsce CBŚP zatrzymała Tomasza B., ps. “Kadafi” oraz Dariusza L., którzy byli poszukiwani listem gończym do odbycia kar, kolejno 14,5 roku oraz 14 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni zostali złapani, kiedy wychodzili z siłowni.

– Wykonane wówczas czynności, w tym także liczne przeszukania, pozwoliły na zabezpieczenie szeregu istotnych dowodów świadczących o przygotowaniach do uprowadzenia krakowskiego biznesmena – przekazuje prokuratura krajowa.

Kominiarki, zagłuszarki sygnału, broń, peruki

W domu, w którym ukrywali się oskarżeni, policja znalazła: kominiarki, zagłuszarki sygnału GPS, radiostację wraz z zestawami słuchawkowymi, kamery służące do podglądu w trybie on-line, maski na twarz, peruki, noże, siekiery, broń palną i amunicję, paralizator, taśmy klejące, mapy Krakowa oraz Tarnowa, noktowizor oraz lornetkę.

Wśród znalezionych w kryjówce przedmiotów były też takie, które miały uniemożliwić rozpoznanie sprawców podczas napadu: silikonowe maski, sztuczne wąsy, trytytki z tworzywa sztucznego służące do krępowania rąk.

– W związku z dążeniem do realizacji tego planu, dopuścili się także popełnienia innych przestępstw, takich jak udział w fałszowaniu dokumentów i posiadanie bez zezwolenia broni palnej i amunicji – wylicza prokuratura krajowa.

Kara? Nawet 15 lat więzienia

Oskarżeni usłyszeli zarzuty: udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przygotowania do uprowadzenia i wzięcia zakładnika celem zmuszenia go do określonego zachowania, polegającego na dokonaniu przelewu na ich konta środków finansowych w formie kryptowaluty – Bitcoin, a także posiadania bez wymaganego zezwolenia broni palnej i amunicji, posługiwania się podrobionymi dokumentami tożsamości.

Prokuratura wylicza, że za czyny te grozi nawet 15 lat więzienia. Oskarżeni przebywają w areszcie.