A A+ A++
fot. Elzbieta Krzysztof / Shutterstock

W czasach pandemii zmienił się profil klienta
galerii handlowych, zakupy robią pojedyncze osoby, a nie całe rodziny
czy grupy młodzieży – podała w poniedziałek Polska Rada Centrów
Handlowych. Jak dodano, miesiącem o najniższych wynikach był kwiecień
2020 r. – spadek obrotów o 80 proc.

“Początek 2020 roku w
styczniu i lutym przyniósł kilkuprocentowe wzrosty obrotów – odpowiednio
o 3 proc. i 6 proc. oraz odwiedzalności o 2 proc. i 1 proc. w
porównaniu do pierwszych dwóch miesięcy 2019 roku. Tendencje wzrostowa
skończyła się wraz z wprowadzeniem pierwszego lockdownu” – przekazała w
komunikacie Polska Rada Centrów Handlowych, podsumowując 2020 r.

Podkreśliła, że lockdown i ograniczenia w działalności centrów handlowych przełożyły się na niższy poziom obrotów.

“Straty w obrotach sklepów i punktów usługowych spowodowane
ograniczeniami w funkcjonowaniu centrów handlowych w 2020 roku
przekroczyły 33 mld zł. Obroty spadły łącznie we wszystkich kategoriach
zakupowych w branży centrów handlowych o około jedną czwartą – 26 proc. –
w porównaniu do 2019 roku i wyniosły około 96 mld zł” – podano.

Z danych PRCH wynika, że miesiącem o najniższych wynikach był
kwiecień, w którym centra handlowe działały w mocno ograniczonym
zakresie, czego konsekwencją był spadek obrotów o 80 proc. Od maja do
września obroty zaczęły się odbudowywać i w sierpniu były niższe
zaledwie o 9 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca w 2019 roku.
Według PRCH statystyki poprawiło grudniowe odbicie – obroty w ostatnim
miesiącu roku były o 64 proc. wyższe od średniej miesięcznej z 2020 r., a
w porównaniu rok do roku były o 17 proc. niższe. Jak dodano, centra
handlowe funkcjonowały w grudniu ze znaczenie ograniczoną ofertą
rozrywkową i gastronomiczną.

“Skumulowany spadek obrotów w 2020 roku osiągnął finalnie 74 proc. poziomu z roku 2019” – napisano.

Według PRCH zdecydowanie w najtrudniejszej sytuacji znaleźli się
najemcy z kategorii “Usługi i Rozrywka”, którzy skumulowaną zmianę w
2020 r. zanotowali odpowiednio na poziomie – 66 proc. i – 59 proc.. Jak
dodano, to największe spadki obrotów wśród wszystkich analizowanych
kategorii handlowych. Najmniejsze spadki odnotowały kategorie “Żywność” –
zmiana skumulowana 5 proc., oraz “Dom i Wnętrze” – 7 proc. Spadek
skumulowany “Gastronomii” to 34 proc., “Mody” – 31 proc., “Artykułów
specjalistycznych” – 28 proc., “Zdrowie i Uroda” zanotowało spadek na
poziomie 21 proc.

“Spadki w obrotach prezentują się dość podobnie, jeśli chodzi
poszczególne regiony Polski (od -24 proc. do -30 proc.), a także
wielkość obiektu. Nieco wyższe obroty, z różnicą na poziomie 4 pp.
powyżej średniej, odnotowały centra małe i średnie o powierzchni od 5
000 do 40 000 m kw. GLA (gross leasable area, powierzchnia najmu brutto –
PAP)” – podano.

PRCH zauważa, że w pandemii zmieniły się nawyki zakupowe klientów.
“Odwiedzają oni centra rzadziej, ale w bardzo konkretnych celach
zakupowych, szybko realizując swoje potrzeby i spędzając na zakupach
mniej czasu. Takie wizyty częściej skutkują decyzją o zakupie oraz
wyższym paragonem, dzięki czemu rośnie konwersja. Zmienił się też profil
klienta galerii handlowych – w czasach pandemii zakupy robią pojedyncze
osoby, a nie całe rodziny, czy grupy młodzieży” – napisano.

Z danych PRCH wynika, że od marca do końca ubiegłego roku ruch
klientów w centrach handlowych nie osiągnął poziomu z 2019 r. i był
niższy średnio o 32 proc. w porównaniu do tego samego okresu roku
poprzedniego, natomiast średnio w całym 2020 roku był niższy o 28 proc.

“Niedziele handlowe w 2020 roku cieszyły się zainteresowaniem
klientów, którzy chętnie korzystali z dodatkowego dnia zakupów
przyczyniając się do wzrostu obrotów w handlu. W tygodniach z niedzielą
handlową w 2020 roku, tygodniowa odwiedzalność w centrach handlowych
była wyższa o około 20 proc. w porównaniu do tygodni bez niedzieli
handlowej. Niedziela była także drugim po sobocie najpopularniejszym
dniem na zakupy” – czytamy.

PRCH zauważa, że konsekwencją lockdownów jest luka w budżetach
właścicieli centrów handlowych w wysokości ok. 5 mld zł, co stanowi 45
proc. ich rocznych przychodów.

“Liczyliśmy, że w 2021 roku mając na względzie nowe zachowania
klientów przekładające się na obroty, rozpoczniemy proces ratowania
branży, przedsiębiorstw i miejsc pracy. Dzisiaj trudno na to liczyć –
najemcy po raz kolejny zostali z niesprzedanymi kolekcjami, tym razem
wiosennymi i produktami przygotowanymi z myślą o Wielkanocy, a
konsumenci zostali pozbawieni możliwości spokojnego i bezpiecznego
zrobienia zakupów. Trudno jest zrozumieć i przewidzieć kolejne decyzje
rządu, od których zależy przyszłość ponad 400 tysięcy pracowników
sektora” – przekazał, cytowany w komunikacie, prezes Polskiej Rady
Centrów Handlowych Jan Dębski.

PRCH podkreśla, że centra handlowe funkcjonowały i funkcjonują w
najwyższym reżimie sanitarnym, a analizy liczby zakażeń nie pokazują
związku między otwarciami galerii, a liczbą zachorowań na koronawirusa.

Polska Rada Centrów Handlowych jest stowarzyszeniem not-for-profit,
zrzeszającym ponad 200 firm działających w branży miejsc handlu i
usług.

autor: Aneta Oksiuta

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicjant fotografował się z… Iwanem Komarenką
Następny artykułOpłatami za śmieci zajmie się teraz NSA