W sobotę odbył się finał 86. Plebiscytu na Najlepszego Sportowca Polski organizowanego przez „Przegląd Sportowy” i Telewizję Polsat. Statuetka powędrowała w ręce Roberta Lewandowskiego, a przy okazji wręczono także kilka innych wyróżnień. Tytuł „Superchampiona” przypadł Justynie Kowalczyk, która tym razem wyjątkowo mogła pojawić się na gali. Gdy byłą czynną zawodniczką, imprezy omijały ją ze względu na kalendarz startów.
Nagrodę multimedalistce wręczał trener Aleksander Wierietielny, który dłuższą chwilę mówił o sukcesach Kowalczyk. Zaskoczył m.in. stwierdzeniem, że biegaczka uprawiała „nudny sport”, który nie jest widowiskowy ani ciekawy. Dodał jednak, że mimo tego Justynie Kowalczyk udało się podbić serca fanów.
Mielewski przerywa Wierietelnemu. I przeprasza
W pewnym momencie Wierietelnemu weszli w słowo prowadzący, których gonił czas antenowy. Wyszło niezręcznie, a trener nie mógł w pełni dokończyć swojej myśli. Jerzy Milewski odniósł się do negatywnych komentarzy, które na niego spadły w związku z tym incydentem.
Wszystkim, którzy mnie atakują powiem tylko, że w obecności Justyny Kowalczyk przeprosiłem trenera Wierietielnego za przerwanie wypowiedzi – napisał dziennikarz na Twitterze.
Jerzy Mielewski podkreślił, że pilnowanie, by czas na wypowiedź nie był przekraczany, jest jego pracą. „Muszę wykonywać polecenia stojąc na straży czasu. Tym razem muszę być tym złym” – skwitował. Jego słowa potwierdziła Justyna Kowalczyk.
Galeria:
Gala Mistrzów Sportu. Galeria zdjęćCzytaj też:
Ewa Bilan-Stoch na Gali Mistrzów Sportu jak księżniczka. Nie zabrakło nawet korony!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS