Znowu oberwałem cios w miękkie podbrzusze za niewinny żarcik. Ironizowałem, czyim dzieckiem jest manifestantka wrzeszcząca na ulicach. Rzuciłem coś w stylu 68 roku, kiedy o paryskich buntownikach mówiono, że są dziećmi Marksa i Coca-Coli. Zadziałało porzekadło: „Uderz w stół, nożyce się odezwą”.
Odezwało się stare pudło rezonansowe, zarzucając mi antysemityzm. Dowodem na to ma być piosenka z lat 60. „Do Anglii”. Musieli się tropiciele antysemitów nieźle natrudzić, żeby w mojej twórczości wyszperać zapomniany kawałek. Do głowy mi nie przyszło, kiedy to pisałem, że ktoś może w ten sposób sfałszować wymowę tekstu. Otóż utwór powstał w 67 roku, ponieważ w kabarecie Pod Egidą zaczął występować aktor Wojciech Siemion. Ze względu na „warunki”, jak mówią aktorzy, potrzebował repertuaru…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Przejdź na stronę ofertową
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów
na portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS