A A+ A++

Żeby skorzystać z Funduszu Solidarności polskie władze muszą najpierw dokonać szacunkowych kosztów strat, żeby KE mogła przeprowadzić wstępną ocenę.  

W przypadku “poważnej klęski żywiołowej” całkowite szkody bezpośrednie muszą przekraczać 3 mld euro. W przypadku “klęski regionalnej” – szkody przekraczające 1,5 proc. regionalnego PKB.

Na złożenie wniosku Polska ma 12 tygodni od pierwszych szkód dokonanych przez powódź. 

Fundusz Solidarności Unii Europejskiej nie jest instrumentem szybkiego reagowania, ale instrumentem pomocy po klęskach żywiołowych. Jeżeli KE zaakceptuje wniosek, to przedkłada go jeszcze do zatwierdzenia PE i Radzie UE. A to może potrwać kilka miesięcy. Gdy to nastąpi, to cała pomoc jest wypłacana w jednej racie. 

Prywatne szkody nie kwalifikują się do tej pomocy. Tu chodzi np. o przywrócenie sprawności infrastruktury w dziedzinie energetyki, telekomunikacji, transportu, zdrowia, czy edukacji. 

Chodzi także o zabezpieczenie infrastruktury zapobiegawczej i środków ochrony dziedzictwa kulturowego; oczyszczanie obszarów dotkniętych katastrofą, w tym stref naturalnych, zgodnie z podejściami opartymi na ekosystemie, a także natychmiastową odbudowę dotkniętych stref naturalnych w celu uniknięcia natychmiastowych skutków erozji gleby.

Rozporządzenie EUSF przewiduje możliwość ubiegania się przez państwa członkowskie wnioskujące o zaliczkę o kwotę do 25 proc. kwoty przewidywanego wkładu finansowego. Maksymalna kwota zaliczki wynosi 100 milionów euro.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUwaga na możliwe oszustwa w związku z sytuacją powodziową!
Następny artykułMuzeum Papieskie zaprasza na wyjątkowe warsztaty taneczno-teatralne z poezją Wojtyły