A A+ A++

“Po dwóch latach funkcjonowania Funduszu można stwierdzić tylko jedno – on się nie udał. A pieniądze z niego ciągle są marnowane” – oceniały organizacje pacjenckie podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Publicznego. “Rzeczywiście efektów wdrażania jeszcze nie widać, ale prace prowadzone są naprawdę intensywnie” – odpowiadali przedstawiciele resortu.

“Fundusz Medyczny miał stanowić rezerwę dla szybkiej poprawy stanu opieki zdrowotnej, a zwłaszcza sytuacji pacjentów, którzy tego najbardziej potrzebują, czyli chorych onkologicznie i na choroby rzadkie” – powiedział, otwierając posiedzenie, poseł Rajmund Miller z Koalicji Obywatelskiej, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Publicznego.

Wyliczał, że od wejścia w życie ustawy nie wykorzystano kwoty 3,5 mld złotych, a do końca tego roku na konto powinny trafić kolejne 4 miliardy, co da łączną kwotę 7,5 miliarda zł.

Ani złotówki na trzy z czterech subfunduszy

Poseł Marek Hok z Koalicji Obywatelskiej zwracał uwagę, że choć Fundusz Medyczny powstawał w kontrowersyjnych okolicznościach, dawał jednak nadzieję, że sytuacja polskiego pacjenta może być lepsza.

– Miał zapewnić dodatkowe finansowanie. Na to bardzo liczyli przede wszystkim pacjenci i organizatorzy ochrony zdrowia. Ich oczekiwania dalej nie są realizowane. Do dziś z trzech subfunduszy nie dostaliśmy nawet złotówki – wyliczał poseł Marek Hok. – Czekamy na nowelizację ustawy, która się przeciąga. Składaliśmy wiele interpelacji, ale w odpowiedzi ciągle słyszymy, że prace i przetargi są przesuwane z drugiego na trzeci kwartał, z trzeciego na czwarty. 

Diagnostyka dla wszystkich, którzy jej potrzebują

Na brak współpracy w zakresie funkcjonowania Fundusz Medycznego zwracała także uwagę Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska”.

– Jeżeli są dane, fakty, wyliczenia, to jak to możliwe, że nie bierze się ich pod uwagę – mówiła prezes Irena Rej. – Jako środowisko i duża organizacja staraliśmy się podchodzić do sprawy koncyliacyjnie, próbować znaleźć złoty środek, przekazać komuś nasze 30-letnie doświadczenie. Żadna z naszych uwag nie została spełniona.

Prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska” odniosła się też do kwestii finansowania diagnostyki jedynie dla osób do 18. roku życia.

– A czym się różni ktoś, kto ma 18 lat i jeden dzień?  Czy jemu się nie należy? Jaki jest sens wydawania pieniędzy na leki w chorobach rzadkich, na które przeznaczamy naprawdę duże środki, bez zdiagnozowania pacjenta? –  pytała Irena Rej. – Diagnostyka powinna być dostępna dla wszystkich, którym jest potrzebna. W przeciwnym wypadku jest to wydawanie pieniędzy bez sensu i strata zaufania chorego do leczenia.

Irena Rej zwróciła także uwagę, że jeśli policzy się koszty pośrednie pacjentów, którzy nie byli dobrze zdiagnozowani, a potem się leczą w zaawansowanych stadiach choroby, to okaże się, że warto było diagnozować nie do 18. roku życia, tylko tak, jak to jest potrzebne.

Na choroby rzadkie chorują nie tylko dzieci

Głos w imieniu organizacji pacjenckich zabrała Dorota Korycińska z Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej. Przyznała, że nie widzi żadnego postępu, jaki dzięki Funduszowi Medycznemu miałby nastąpić wśród którejkolwiek grupy pacjentów, ani tych chorych przewlekle na choroby cywilizacyjne, ani na choroby rzadkie.

– Byłam mocno zdumiona, że ci, którzy tworzą Fundusz Medyczny uznali, że na choroby rzadkie chorują tylko dzieci. W ten sposób wykluczono z diagnostyki bardzo dużo grup pacjentów obciążonych chorobami rzadkimi. To wstyd, że musimy walczyć o możliwości diagnostyczne dla nich – mówiła Dorota Korycińska, reprezentująca także Stowarzyszenie  Neurofibromatozy Polska.

Pieniądze cały czas się marnują

Dorota Korycińska zadała pytanie otwarte, po co nam Fundusz Medyczny, skoro po dwóch latach jego funkcjonowania prawie nic nie jest realizowane, a wiele rzeczy zostało pogorszonych albo opóźnionych. 

– Po takim czasie możemy stwierdzić tylko jedno – on się nie udał. Jak słyszę tłumaczenie, że te pieniądze się nie zmarnowały, to się bardzo denerwuję. One się cały czas marnują – mówiła D. Korycińska.

Odniosła się też do niewykorzystanych środków, zdeponowanych w banku, i oczekiwania pacjentów na działania profilaktyczne, diagnostykę i  leczenie. 

– To, jak powiedzieć głodnemu: nie kupiłem ci dziś chleba, kupię w przyszłym roku, pieniądze na to zostały odłożone. Przecież ten człowiek nie dożyje.

Efektów wdrażania jeszcze nie widać

Na pytanie przewodniczącego Rajmunda Millera o oczekiwane rezultaty i usprawnienie działania Funduszu Medycznego odpowiadała Katarzyna Przybylska, zastępca dyr. Departamentu Oceny Inwestycji w Ministerstwie Zdrowia.

– W moim departamencie wdrażamy subfundusze infrastrukturalne i rzeczywiście w tej chwili efektów tego wdrażania jeszcze nie widać. Natomiast zapewniam gorąco, że prace prowadzone są naprawdę intensywnie.

Dyrektor Przybylska tłumaczyła, że ustawa weszła w życie w samym środku epidemii koronawirusa, więc wszyscy pracownicy, którzy mieli się zająć założeniami konkursów na modernizację i wsparcie infrastrukturalne podmiotów leczniczych, siłą rzeczy byli zaangażowani w walkę z pandemią.

– To, co państwo teraz widzą pewnie nie wygląda dobrze, ale zapewniam, że w pewnym momencie, jak ten guzik zostanie już przyciśnięty, będziemy gotowi do ogłoszenia naborów. Pierwszy będzie na doposażenie i modernizację SOR, z alokacją 200 mln zł. Prace są zaawansowane – podkreśliła Katarzyna Przybylska.

Dodała, że jeśli chodzi o subfundusz infrastruktury strategicznej, to w grudniu zeszłego roku został ogłoszony nabór wniosków. Alokacja środków na konkurs to 2 miliardy z możliwością zwiększenia. Zainteresowanie było ogromne, złożone propozycje dwukrotnie przewyższyły wartość alokacji i kształtują się na poziomie 4,5 mld zł.

– Opinia publiczna oczekuje wydatków, rzeczywiście te wydatki się na razie nie pojawiają, bo umowy nie są zawarte. Ale nastąpi moment przesilenia i efekty się pojawią – zapowiadała Katarzyna Przybylska.

Po dwóch latach działania Funduszu rezultaty są mizerne

Podsumowując posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Publicznego, poseł Rajmund Miller powiedział, że posłowie nie uzyskali odpowiedzi na pytanie, czy założenia Funduszu w kwestii poprawy dostępności do diagnostyki i terapii ratujących życie, czy zmniejszenia umieralności na choroby nowotworowe, są realizowane.

Stwierdził, że po dwóch latach działania Funduszu Medycznego, jego rezultaty są mizerne. Zaapelował, by decydenci zwracali uwagę na to, co mówią fachowcy, bo wtedy uda się uniknąć błędów.

Polecamy także:

Fundusz Medyczny – 19 etatów i niewiele wydanych pieniędzy

Fundusz Medyczny. Branża proponuje zmiany

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Fundusz Medyczny się nie udał – to wspólny wniosek posłów, organizacji pacjenckich i branżowych. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiemiecki deputowany: Trzeba wrócić do rozmów z Rosją o NS2
Następny artykułTAURON zakończył budowę infrastruktury światłowodowej