A A+ A++

Fundacja „Biało-Czerwone Skrzydła” będzie mieć swoją oficjalną siedzibę w Mielcu! To efekt współpracy jaką organizacja nawiązała z Agencją Rozwoju Regionalnego MARR S.A. z Mielca. Współpracę nawiązano dzięki inicjatywie Prezydenta Mielca Pana Jacka Wiśniewskiego. Już na początku 2020 roku przedstawiciele Fundacji i Zarząd MARR podpisali list intencyjny w którym określono kierunki współpracy szczególnie w tematyce kultywowania polskich i mieleckich tradycji lotniczych. Dzięki tej współpracy legendarne samoloty odrzutowe ISKRA „znalazły swój dom” w Mielcu.

Samolot szkoleniowo-treningowy PZL TS-11 ISKRA był produkowany w mieleckich zakładach lotniczych. Został zaprojektowany pod kierunkiem Tadeusza Sołtyka. Jest to pierwsza polska konstrukcja lotnicza z silnikiem odrzutowym. Dzięki Fundacji „Biało Czerwone-Skrzydła” dźwięk silnika odrzutowego ponownie jest słyszalny na mieleckim niebie. 

Fundacja „Biało Czerwone-Skrzydła” na mocy porozumienia postanowiła wynająć część pomieszczeń należących do Agencji MARR S.A. Budynek znajduje się obok mieleckiego lotniska przy ul. Lotniskowej 14. W budynku swoją siedzibę ma także mielecki aeroklub. Przedstawiciele fundacji chwalą taką lokalizację. Podkreślają, że mieleckie lotnisko ma doskonałe warunki do hangarowania samolotów, a także pełną infrastrukturę wspierającą m. in. stację paliw. Dla Fundacji ważne jest też sąsiedztwo z „Aeroklubem Mieleckim” i innymi firmami lotniczymi, z którym deklarują pełną współpracę. 

Na mocy współpracy jaką nawiązała Agencja MARR S.A. z Fundacją „Biało Czerwone-Skrzydła” – obie instytucje będą pozyskiwać środki na realizacje wspólnych projektów w zakresie organizacji, szkoleń, praktyk, warsztatów i zajęć praktycznych dla młodzieży szkolnej i pracowników firm z branży lotniczej. 

Fundacja będzie dążyć do realizacji projektu „Latającego Muzeum Przemysłu Lotniczego z siedzibą w Mielcu. Dzięki projektowi osoby prywatne będą mogły komercyjnie skorzystać z lotu samolotem odrzutowym, a także innymi samolotami, które znajdują się w flocie fundacji. 

Dzięki tej inicjatywie w Mielcu powstanie atrakcyjne miejsce w którym będzie można realizować lotnicze inicjatywy i projekty. Fundacja otwiera się także na inne mieleckie organizacje lotnicze.Chce ściśle współpracować z samorządem miasta Mielca.

Już teraz w hangarze fundacji w Mielcu stacjonują iskry, które będą wykorzystywane do lotów treningowych i komercyjnych. Co ciekawe dźwięk silników odrzutowych w Mielcu kojarzy się pozytywnie. W mieście nadal żyją pokolenia ludzi z branży lotniczej, którzy pracowali w mieleckich zakładach lotniczych. Dlatego tym bardziej utworzenie siedziby fundacji właśnie w lotniczym Mielcu jest jak najbardziej wskazane. 

Inkubator projektów lotniczych

Pomysłów na działalność w Mielcu jest bardzo dużo. Jak przekonują przedstawiciele Zarządu Fundacji „Biało Czerwone-Skrzydła” – „Mielec ma być dla nich przestrzenią współpracy”. Nowa siedziba ma być miejscem integracji różnych mieleckich środowisk lotniczych. Przestrzeń ma służyć także osobom, które mają ciekawe pomysły na rozwój lotnictwa w Polsce.

Jesteśmy otwarci na współpracę. Deklarujemy, że chcemy realizować wspólne inicjatywy z Agencją MARR S.A. Podobnie jeśli jakiś pomysł będzie mieć samorząd miasta Mielca to będziemy dla miasta partnerami, ale też otwieramy się na wszystkich, którzy będą mieć ciekawe pomysły związane z promocją lotnictwa. Tu w Mielcu jest klimat do realizacji takich projektów. Mamy tutaj odpowiednią kadrę lotniczą, ale też ludzi z pomysłami. Jeden z moich znajomych pracuje właśnie w tym mieście nad projektem nowej konstrukcji lotniczej. Na takich ludzi będziemy otwarci. Chcemy, żeby ten obiekt żył i był przepełniony pasjonatami lotnictwa – mówi Jakub Kubicki współzałożyciel fundacji i pilot lotniczy.

Fundacja działa już ponad 7 lat. Jej głównym zadaniem jest oczywiście tworzenie dogodnych warunków do kultywowania tradycji lotniczych. W fundacji działają piloci, którzy całe swoje życie poświęcają idei polskiej myśli lotniczej. 

Działamy od wielu lat i faktycznie cały czas szukaliśmy miejsca, gdzie moglibyśmy się rozwinąć. Pierwsze pozytywne doświadczenia związane z mieleckim środowiskiem lotniczym dotyczyły współpracy z aeroklubem mieleckim oraz lotniskiem Mielec. Przez jakiś czas korzystaliśmy z gościny aeroklubu i hangaru lotniczego. W taki sposób poznaliśmy to przyjazne dla lotnictwa środowisko. Oczywiście znamy i czujemy ciężar historii lotniczej Mielca. Jeszcze przed założeniem fundacji byliśmy tutaj przy okazji pokazów lotniczych i rozmawialiśmy z mieszkańcami. Znamy wiele pozytywnych historii związanych z zakładami lotniczymi. Zresztą fundacja posiada Antonova AN-2 i mieliśmy wiele rozmów z osobami, które pracowały przy produkcji AN-2 w Mielcu. Faktycznie ta miłość do samolotów jest tutaj zaszczepiona i kultywowana – komentuje Jakub Kubicki

Kładziemy silny  akcent na edukację. Chcemy tutaj wspierać kadrę lotniczą, a także młodych ludzi, którzy chcą się uczyć w tej branży – dodaje Jakub Kubicki

Edukacja

Fundacja pracuje obecnie nad szeroką ofertą edukacyjną. Chce organizować w Mielcu zajęcia praktyczne i popularno-naukowe dla wszystkich zainteresowanych lotnictwem. Będzie także możliwość organizowania wycieczek do hangaru lotniczego dla szkół z regionu. 

Chcemy, żeby ludzie nas odwiedzali. Możemy opowiadać o swoich samolotach. Chętnie je zaprezentujemy wszystkim, którzy będą tym zainteresowani. Głęboko wierzymy, że lotnictwo łączy całe pokolenia. Mielec ma lotnictwo w genach – wyjaśnia Jakub Kubicki

Fundacja chce w Mielcu ściśle współpracować z mieleckimi szkołami i klasami o profilach lotniczych. Chodzi o to, żeby pracować nad tym, żeby firmy lotnicze miały w Mielcu i w regionie wykształconą kadrę, która będzie chciała pracować tutaj. 

Obecnie w całym kraju jest ogromna wyrwa pokoleniowa pomiędzy mechanikami lotniczymi, którzy pracowali chociażby przy Antonovach, a młodą kadrą, która dopiero kończy szkołę. Teraz pojawia się nowe pokolenie mechaników którzy dopiero zaczynają swoją karierę. Jest to cały czas mała grupa i te osoby momentalnie są przejmowane przez duże koncerny – dodaje Jakub Kubicki

„Nasze miejsce na ziemi i na niebie”

Jak podkreśla Piotr Maciejewski prezes Fundacji „Biało Czerwone-Skrzydła” nawiązana właśnie współpraca z MARR S.A. to dla organizacji bardzo ważny krok w jej działalności. Mówi o tym, że fundacja wreszcie znalazła „swój dom na ziemi i na niebie”. Wskazuje, że właśnie w Mielcu fundacja będzie się rozwijać.

Zarząd ARR MARR S.A. bardzo profesjonalnie i z pełnym zaangażowaniem angażuje się w tę inicjatywę. Prezes Antoni Górski i Wiceprezes Łukasz Gajdowski wspólnie z Fundacją „Biało-Czerwone Skrzydła” opracowali koncepcję funkcjonowania obiektu. 

W pracach tych przyświecała idea ożywienia tego miejsca i stworzenia przestrzeni otwartej dla mieszkańców Mielca, pasjonatów lotnictwa. W Mielcu jest klimat dla lotnictwa. Potwierdza to otwarte podejście Prezydenta Jacka Wiśniewskiego, entuzjazm mieszkańców i zaangażowanie licznych organizacji o charakterze lotniczym.  

To było nasze marzenie od początku działalności fundacji, żeby mieć swoją przestrzeń. Początkowo nasze samoloty trzymaliśmy w różnych lokalizacjach. Tutaj w Mielcu nareszcie mamy odpowiednie warunki do działalności. Mając swój hangar i zaplecze biurowe możemy z perspektywą patrzeć w przyszłość. Na pewno chcemy doprowadzić, żeby zarówno biuro jak i hangar było otwarte dla każdego. Czekamy na ludzi z ciekawymi pomysłami. Jesteśmy sąsiadami z Aeroklubem Mieleckim więc nie wyobrażam sobie braku ścisłej współpracy z tym stowarzyszeniem, ale też chcemy tutaj zaprosić do współpracy Towarzystwo Miłośników Ziemi Mieleckiej, a także Stowarzyszenie Promocji Polskiego Lotnictwa PROMLOT – opowiada Piotr Maciejewski, prezes fundacji „Biało-Czerwone Skrzydła”

Prezes Maciejewski podkreśla, że Fundacja chce być partnerem dla wszystkich organizacji lotniczych z regionu. Obecnie fundacja ma kilka projektów, które na pewno zainteresują wiele osób. Pierwszym z nich jest tzw. „Latające Muzeum Przemysłu Lotniczego”. Fundacja umożliwia komercyjny lot chociażby samolotem odrzutowym typu ISKRA. Zainteresowanie na takie loty jest i odbywają się najczęściej w weekendy. Z takiego lotu w 2020 roku skorzystał Dawid Kubacki legenda polskiego narciarstwa. 

Zapewniam, że lot samolotem odrzutowym to ogromna radość i duże przeżycia. Do niedawna takie loty były zarezerwowane tylko dla wojska. Już samo wejście do samolotu łączy się z ogromnym przeżyciem – podkreśla prezes Piotr Maciejewski

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Prezydenta Jacka Wiśniewskiego, w pomieszczeniach fundacji powstanie izba pamięci mieleckiego lotnictwa. W założeniu sala ma być miejscem spotkań dla pasjonatów lotnictwa. Będzie można organizować tam spotkania autorskie i inne wydarzenia związane z promocją lotnictwa. Fundacja deklaruje współpracę w tym zakresie z ARR MARR oraz organizacjami lotniczymi.

W naszych planach mamy też projekty, gdzie pracujemy nad wprowadzeniem do naszej floty kolejnych ciekawych samolotów. Tutaj myślimy o samolotach treningowych „ORLIK” i „BIES”. Jeśli uda się nam je wprowadzić do lotnictwa cywilnego to będą to jedyne samoloty w Polsce o charakterze cywilnym dostępne tutaj w Mielcu – informuje Piotr Maciejewski

Na chwilę obecną w mieleckim hangarze stoją dwie „ISKRY”, ale fundacja pracuje nad kolejnymi, które moją być odbudowywane właśnie tutaj. Warto zaznaczyć, że będzie to nie lada gratka dla miłośników lotnictwa. Będzie możliwość przyglądania się pracy mechaników na żywo. 

Co ważne ISKRY są dostępne dla pilotów cywilnych. Fundacja otwiera możliwość latania tymi samolotami przez pilotów cywilnych. Możliwe jest to po wcześniejszym szkoleniu związanym z kierowaniem samolotem odrzutowym. Piloci fundacji są otwarci także na współpracę z innymi instytucjami. Przelot „ISKRY” może być elementem jakiejś uroczystości. 

Szymon Burek

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojciech Modest Amaro pożegnał Mariusza Adama Ryjka. Poznali się w programie
Następny artykułKibice wracają na gale! KSW 61 odbędzie się w ERGO ARENIE, bilety w sprzedaży od wtorku 11 maja