Gazeta zapytała Polaków o to, czego najbardziej brakuje im w dążeniu do normalności. “Fryzjerzy, salony kosmetyczne, prywatne gabinety lekarskie, placówki szkolne i opiekuńcze wymieniane są najczęściej” – czytamy w dzisiejszym wydaniu dziennika.
“Rzeczpospolita” wskazała, że zbliżone zdanie mają zarówno kobiety (72 proc.), jak i mężczyźni (63 proc.). “Czy wobec tego rząd powinien szybciej otworzyć salony?” – zapytała. “Można by się z tym zgodzić, ale tylko w odniesieniu do fryzjerów” – zauważył cytowany przez dziennik prof. Robert Flisiak, lekarz zakaźnik, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Zastrzegł przy tym, że “salony kosmetyczne to bardzo bliski kontakt twarzą w twarz”. “Na to jest stanowczo za wcześnie” – dodał ekspert.
Na pytanie “Rzeczpospolitej”, co “normalnym życiu” wydaje nam się niezbędne, ponad 54 proc. respondentów wskazało na prywatne gabinety lekarskie. “Na trzecim miejscu znalazło się uruchomienie żłobków, przedszkoli i usług opiekuńczych dla dzieci” – czytamy.
“Wśród usług, które badani uznali za najbardziej potrzebne, znalazły się restauracje i bary – ich odmrożenia domaga się jedna trzecia respondentów (rząd planuje to na drugą połowę maja) – a także siłownie i miejsca treningowe (prawie 17 proc.). Co ciekawe, mniej badanych wskazało na otwarcie kościołów – nieco ponad 14 proc. (są tam limity 1 osoba/15 mkw.)” – podał dziennik.
Koronawirus w Polsce. Rząd odmraża
Rząd stopniowo luzuje obostrzenia, które zaczęto wprowadzać w pierwszej połowie marca. Od ponad tygodnia działają galerie handlowe, przedszkola i żłobki, biblioteki i inne placówki kulturalne.
Ale cały czas czekamy na zmiany dotyczące np. restauracji, kawiarni oraz właśnie salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Jak zapowiedział 4 maja Michał Dworczyk, szef KPRM, usłuchi fryzjerskie mogą wrócić “najwcześniej za dwa tygodnie”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS