Irmina Długołęcka jest właścicielką salonu fryzjerskiego Paradise w Działdowie. Salon cieszy się dużym zainteresowaniem, czego dowodem są odległe wolne terminy wizyt. Co jest jej przepisem na sukces? Przeczytajcie naszą rozmowę!
— Decyzja o otworzeniu salonu fryzjerskiego dojrzewała we mnie bardzo długo, to było moim marzeniem! Natomiast pomysł, by zostać fryzjerem narodził się już w czasie gimnazjum – po jednej z wizyt fryzjerskich. Postanowiłam, że sama będę się strzyc, farbować… Później koleżanki, rodzinę, dlatego zaczęłam realizować swoje upodobanie odbywając szereg praktyk i szkoleń. Fryzjerem jestem niezmiennie od 12 lat.
Fryzjerstwo to dla Pani praca, czy też hobby?
— Fryzjerstwo to moja pasja, robię to z sercem. Kocham ten zawód, dlatego stale poszerzam swoje umiejętności, aby pozostać dobrym i fachowym stylistą, spełniającym oczekiwania klientów.
Co jest najważniejsze w relacji fryzjer-klient? Jak rozumieć klienta, żeby nie wyszedł z salonu zawiedziony?
— Zawsze powtarzam najpierw ZAUFANIE później USŁUGA! Należy stworzyć postawę budowania relacji i lojalności klienta. Niezbędny jest przede wszystkim wywiad, konsultacja na temat wcześniejszych historii włosów. Ale to nie wszystko, głównym zadaniem jest stworzenie w naszej wyobraźni nowego portretu klienta. Nie możemy brać pod uwagę tylko oczekiwań klienta, ale musimy przede wszystkim doradzać. Nasz zawód jest ciekawy i połączony z wieloma innymi cechami. Kolor oczu, kolor cery, kształt twarzy, postawa zawodowa klienta – wszystko to musimy brać pod uwagę przed wykonaniem usługi. Dopiero później zabieramy się do pracy.
Organizujecie wiele konkursów, szkoleń, ciągle coś się dzieje. Proszę opowiedzieć o ostatnich wydarzeniach.
— Tak! U nas cały czas coś się dzieje, więc wypalenie zawodowe nam niestraszne. Ostatnio zajęłyśmy 1. miejsce w kategorii koloryzacji ,,True Beauty Marki GLYNT”, z czego jesteśmy bardzo dumne. Ponadto najbliższym wydarzeniem, które odbędzie się w maju, jest dwudniowe szkolenie z moją idolką – Magdaleną Dylik, która specjalnie dla naszego salonu przyjedzie z UK. Szkolenie odbędzie się pod nazwą: ,,Formy i techniki strzyżeń ”. Swoją droga nieustannie korzystamy z innych szkoleń.
Widzieliśmy, że przeprowadzacie metamorfozy, jesteśmy pod wrażeniem efektów. Proszę powiedzieć kilka słów na temat ostatniej metamorfozy.
— Ostatnią metamorfozę uważam ze bardzo udaną. Ostatnio zaczęłyśmy kręcić krótkie filmy, aby pokazać jak wygląda nasza praca od wewnątrz. Co najważniejsze pokazujemy, że każda kobieta jest piękna! Tylko to piękno czasami trzeba wydobyć. Uwielbiamy stawiać sobie wysoko poprzeczkę, daje nam to satysfakcję, pewność siebie i chęć do dalszego działania.
Skoro tak dużo się dzieje, nie odczuwa Pani zmęczenia?
— Oczywiście, że czuję. Mam jeszcze dwójkę dzieci, ale to dowód na to, że wszystko można ze sobą pogodzić.
Poprosimy Panią o kilka rad dotyczących prowadzenia salonu fryzjerskiego dla każdego, kto marzy o właśnie takim biznesie.
— Salon fryzjerski będzie dobrym pomysłem dla osób, które wykonują swoją prace z pasją. Dla osób, które inwestują w wiedzę jak i produkty. Najważniejsza jest postawa szefa do pracowników. Salon powinien być zgranym teamem, a nie opierać się na relacjach szef- pracownik. Zadowolony pracownik=zadowolony klient, zadowolony klient= zadowolony szef.
Katarzyna Wiśniewska
Metamorfozy:
Włosy – studio fryzjerskie ParadiSe Irmina Długołęcka
Fotograf – Justyna Jastrzebska – pracownia fotograficzna
Make up – Aleksandra Biszewska – Bunia make up
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS