Japońscy twórcy należą do najbardziej wpływowych grup we współczesnej branży – tego chyba trudno nie przyznać nawet osobom, którzy nie należą do fanów ich gier. Elden Ring można określić jako swojego rodzaju ukoronowanie święcącej triumfy od ponad dekady marki. Teraz zaś swój wielki powrót szykuje seria Armored Core, swoista “ofiara” sukcesów trylogii Dark Souls, Bloodborne czy innego Sekiro. Ale okazuje się, że wcale nie musimy czekać długo na inne tytuły.
Po długiej przerwie FromSoftware powróci w tym roku do zaniedbanej serii, ale może także znacząco zmniejszyć czas oczekiwania na kolejne gry.
Gry FromSoftware i narracja postfabularna. Konstruowanie rozgrywki w upadłych światach
Z racji wypuszczenia oficjalnych informacji odnośnie premiery Armored Core 6: Fires of Rubicon przeprowadzono rozmowę z Yasuhiro Kitao – producentem rzeczonej kontynuacji serii. Podkreślił on, że odkąd Hidetaka Miyazaki pełni funkcję prezesa FromSoftware, coraz częściej różne studia pracują jednocześnie nad innymi projektami, zatem nadchodzące potencjalne zmiany wcale nie są aż tak rewolucyjne, jak można by przypuszczać. Niemniej jednak japońscy twórcy chcieliby zorganizować sprawy tak, aby gracze czekali jeszcze krócej na premiery ich gier.
Armored Core to Fires of Rubicon – FromSoftware robi grę z mechami. Zapowiedź z elementami rozgrywki i data premiery
Być może Kitao siłą rzeczy nawiązał do możliwej współpracy z Sony, o której plotkowano jeszcze dwa lata temu. Mówiło się o projekcie bardziej zamkniętym pod kątem designu, a zatem zbliżonym raczej do Dark Souls aniżeli Elden Ring. Do dziś jednak nie ma o tym żadnych dodatkowych informacji. Tak czy inaczej poza nadchodzącym w drugiej połowie roku nowym rozdziałem Armored Core czekamy także na dodatek do wspomnianej najbardziej utytułowanej gry 2022 – Shadow of the Erdtree, więc fani studia i tak będą niebawem mieli co robić.
Źródło: GamingBolt
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS