Zajmująca 102. miejsce na światowej liście Fręch miała trudne zadanie na otwarcie. Rozstawiona w Melbourne z numerem 14. Halep to była liderka światowego rankingu, która ma w dorobku dwa tytuły wielkoszlemowe, a w Australian Open w 2018 roku dotarła do finału. Łodzianka, która dopiero po raz czwarty znalazła się w głównej drabince turnieju tej rangi, okazała się dość wymagającą rywalką dla faworytki.
To był świetny mecz. Myślę, że najlepszy w mojej karierze. Grałam bardzo równo, momentami to ja byłam tą bardziej agresywną stroną. Simona była numerem jeden na świecie. Wiedziałam, czego się po niej spodziewać, bo grałam już przeciwko niej, ale mimo to było naprawdę ciężko. Mam nadzieję, że mogę zagrać więcej spotkań na tym poziomie i może w przyszłym roku będę w stanie ją pokonać – zaznaczyła z uśmiechem Fręch na konferencji prasowej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS