Notowania franka szwajcarskiego ponownie zbliżyły się do
granicy 5 zł. Bez większych zmian pozostawał za to kurs euro, które dzień
wcześniej wyznaczyło nowe 20-letnie rekordy słabości względem dolara.
Od kilku dni sytuacja na rynkach walutowych pozostaje
napięta. Najmocniejszy od 20 lat dolar dusi (prawie) wszystkie inne waluty, nie
oszczędzając ani euro, ani
jena japońskiego, ani
brytyjskiego funta. To wszystko negatywnie odbija się także na wycenie
polskiego złotego, któremu dodatkowo nie
pomagają negatywne czynniki krajowe.
We wtorek przed południem kurs euro wynosił 4,7584 zł i był
o 0,7 grosza wyższy niż dzień wcześniej. Od połowy września złoty znów słabnie
względem euro – od tego czasu kurs EUR/PLN podniósł się o przeszło 7 groszy.
Jednakże patrząc w szerszym horyzoncie na parze euro-złoty obowiązuje
konsolidacja w przedziale 4,55-4,85 zł, z czego przez większość czasu poruszamy
się w zakresie 4,60-4,80 zł.
Euro osłabiło się jednak względem innych głównych walut,
przede wszystkim wobec dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego. W
rezultacie za dolara we wtorek rano płacono 4,9371 zł. W nocy na parze
dolar-złoty padł nowy rekord wszech czasów – 4,9570 zł.
O ile kwestia
dolara za 5 zł wciąż pozostaje otwarta, to kurs franka
szwajcarskiego w ciągu ostatnich kilku dni już trzy razy gościł powyżej
piątki. Wtorkowy poranek przyniósł wzrost notowań helweckiej waluty o ponad dwa
grosze, do poziomu 4,9906 zł.
Po poniedziałkowym załamaniu doszło do odreagowania na rynku
funta brytyjskiego. Szterling drożał dziś rano o 6,6 groszy, osiągając
cenę 5,3461 zł. Dzień wcześniej kurs GBP/PLN wyznaczył najniższą wartość od
lutego 2021.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS