Niemiecki MSZ poinformował w tym tygodniu, że dwóch pracowników rosyjskiej ambasady w Berlinie zostało uznanych za osoby niepożądane. Ma to związek ze śledztwem dotyczącym zabójstwa gruzińskiego obywatela w Berlinie. Jego śmierć może być kolejnym zabójstwem, w które zamieszane są rosyjskie służby i władze.
Tymczasem w czwartek francuski dziennik “Le Monde” opublikował informacje nt. międzynarodowego śledztwa dotyczącego całej grupy elitarnych rosyjskich szpiegów. Brytyjskie, francuskie i szwajcarskie służby wywiadowcze miały ustalić, że grupa 15 agentów supertajnej jednostki 29155 GRU – wywiadu wojskowego Rosji – działała w Europie w latach 2014-2018. Ich “specjalizacją” były zabójstwa. To oni mieli stać m.in. za nieudanym atakiem na Siergieja Skripala i właśnie otrucie byłego agenta zapoczątkowało europejskie śledztwo.
Zaplecze logistycznej supertajnej jednostki
Członkowie grupy podróżowali po Europie, ale regularnie przebywali w tym samym czasie w regionie Górna Sabaudia (Haute-Savoie) we francuskich Alpach. Pojawiali się tam zarówno w małych i raczej mało dostępnych miejscowościach, ale też m.in. w turystycznym Chamonix. Region na pograniczu Francji i Szwajcarii miał służyć im jako zaplecze logistyczne i baza do przeprowadzania operacji w Europie, w tym także na Bałkanach, m.in. w Mołdawii i Czarnogórze. Grupa miała nie przeprowadzać akcji na terenie samej Francji, by nie przyciągać uwagi do swojej bazy.
W Górnej Sabaudii zatrzymali się m.in. dwaj Rosjanie oskarżeni o atak na Skripala. Na miejscu nie znaleziono materialnych śladów pozostawionych przez agentów, ale potwierdzono miejsca ich pobytu.
Angela Merkel ma się spotkać z prezydentem Władimirem Putinem 9 grudnia w Paryżu podczas szczytu w formacie normandzkim w sprawie konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS