Po tym, jak wniosek w tej sprawie poparło francuskie Zgromadzenie Narodowe, projekt trafił do Senatu. Jeśli izba wyższa parlamentu zatwierdzi zwrot artefaktów, Francja przekaże Beninowi łącznie 26 przedmiotów zabranych w czasie ich złupienia w 1892 roku z Pałacu władców Abomeyu (wówczas w nieistniejącym już państwie Dahomej). Obecnie artefakty znajdują się w muzeum Quai Branly-Jacques Chirac w Paryżu.
Senegal z kolei ma odzyskać historyczną szablę, którą miał posiadać Omar Saidou Tall, rebeliant antyfrancuski z XIX wieku. Szabla była zdobyczą wojenną i przechowywano ją w Musée de l’Armée w Paryżu. Od listopada znajduje się ona w Dakarze na zasadzie długoterminowego wypożyczenia.
ZOBACZ: Francuzi “podrzucili” migrantów Brytyjczykom. Zostawili ich na pełnym morzu
Francuska opozycja twierdzi jednak, że taka decyzja parlamentu to “naruszenie niezbywalności zbiorów francuskich”. Minister kultury Roselyne Bachelot tłumaczyła, że “zwracając te wyjątkowe przedmioty Senegalowi i Beninowi, pomagamy zapewnić afrykańskiej młodzieży dostęp do głównych elementów ich własnego dziedzictwa”.
Opozycyjni deputowani są jednak zdania, że taki wyjątek otworzy drogę do roszczeń innych krajów. Pytano, jak odmówi się wtedy np. żądań Egiptu, który chce restytucji mienia przywiezionego do Francji w czasie wojen napoleońskich.
“Absolutne minimum”
Jak zauważa agencja AFP, prezydent Francji Emmanuel Macron krótko po swoim wyborze w 2017 r. zobowiązał się do oddawania afrykańskich skarbów dziedzictwa kulturowego.
Prezydent Beninu Patrice Talon nie jest jednak w pełni niezadowolony z inicjatywy francuskich władz. – Zatwierdzenie prawa dotyczące zwrotu 26 artefaktów, to absolutne minimum – powiedział w rozmowie z magazynem “Young Africa”.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
zdr/grz/ AFP, France24
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS