A A+ A++

Co roku około 300 milionów kurczaczków jest żywcem mielonych lub gazowanych, ponieważ z punktu widzenia hodowców są bezużyteczne – nie będą znosiły jaj. W Polsce również miliony kurcząt poddawanych jest tzw. maceracji – to jest zmieleniu żywcem.

Minister rolnictwa we Francji Didier Guillaume poinformował o nowych planach dotyczących lepszej ochrony zwierząt w kraju i wyraził swoje stanowisko odnośnie masowego zabijania kurcząt, które są aktualnie są traktowane jako swoisty „odpad” związany z hodowlą kur i produkcją jaj. Plan ministra zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu mielenia i duszenia żywych kurcząt od roku 2022. Nie jest to jednak póki co prawny zapis, ale według francuskich organizacji broniących praw zwierząt deklarację tę można traktować poważnie. Tym bardziej, że Francja chce korzystać z opracowanych już i sprawdzonych technologii pozwalających na wykrycie płci zarodka znajdującego się w kurzym jaju w ciągu dwóch lat. W Niemczech, Holandii i Francji także dostępne są w marketach w całym kraju jajka pochodzące z hodowli, które nie zabijają kurczaczków w ogóle – „respEGGt” oraz „Kipster”.

„Problem jest globalny, mówimy o milionach kurczaczków mielonych żywcem, a Francja po takiej deklaracji ma szansę zostać pierwszym krajem, który całkowicie zakaże tej potwornej procedury. Jest jednak więcej krajów w Europie, które poszukują cały czas rozwiązań alternatywnych” – skomentowała Małgorzata Szadkowska, prezeska fundacji zajmującej się poprawą losu zwierząt hodowlanych Compassion Polska. Cytuje ją portal „Onet”.

Autorstwo: Bojan Stanisławski
Źródło: Strajk.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTermomodernizacja – nie tylko opłacalna, ale też niezbędna
Następny artykułWłodawa: Jechał na „podwójnym gazie”. Tłumaczył się, że musi jakoś wrócić do domu