Wschodnia część Morza Śródziemnego nadal przyciąga oczy strategów z różnych państw, a za tym idą konkretne przesunięcia w zakresie sił oraz środków sił zbrojnych. Francja ogłosiła chociażby, że od 6 listopada tego roku stworzona ma być specjalna grupa zadaniowa SAG (Surface action group) w skład której będą wchodziły trzy okręty nawodne. Będzie to fregata FNS La Fayette, a także fregata FNS Latouche-Tréville, jak również fregata przeciwlotnicza FNS Forbin. Ta ostatnia jednostka ma być flagowym okrętem całej grupy.
Co więcej, francuskie zgrupowanie we wschodniej części Morza Śródziemnego ma korzystać ze wsparcia lotniczego ze strony samolotu wczesnego ostrzegania E3-F AWACS oraz maszyny rozpoznawczej ATL2 MPA, dyslokowanej już do greckiej bazy Souda na Krecie. Co więcej, na okrętach mają być bezpośrednio dostępne dwa śmigłowce przygotowane do działań morskich – NH90 (bazujący na Forbin) oraz Panther 36F (bazujący na La Fayette).
Francuskie okręty wchodzące w SAG mają gwarantować pełne spektrum możliwości działania, gdyż chociażby fregata Forbin (typ Horizon) to okręt pozwalający na wzmocnienie ochrony przed wrogimi działaniami prowadzonymi z powietrza. Zaś fregata Latouche-Tréville (typ Georges Leygues) może efektywnie prowadzić działania w zakresie wykrywania i zwalczania okrętów podwodnych przeciwnika. Jeśli chodzi o fregatę La Fayette, to jest ona jedną z wizytówek rozpoznawczych francuskich sił morskich, zaprojektowaną z wykorzystaniem możliwości, jakie daje okrętom wojennym technologia stealth.
Fot. État-major des armées, defense.gouv.fr
Francuska marynarka wojenna podkreśliła w oficjalnym komunikacie, że w przypadku La Fayette oraz Latouche-Tréville, okręty te trafią w skład SAG przechodząc płynnie z innych działań, prowadzonych w ramach francuskiej operacji Chammal oraz unijnej operacji NAVFORMED IRINI.
Francuzi oficjalnie podkreślają, że utworzenie SAG ma wzmocnić ich zdolność do reagowania w tym strategicznym obszarze. Francja ma również stać na straży wolności żeglugi na wspomnianym akwenie. Pod dyplomatycznymi sformułowaniami można śmiało odczytać, że Paryż nie zamierza wycofywać się z twardej polityki względem tureckich roszczeń na Morzu Śródziemnym. Chodzi zarówno o zatarg Turcji z Grecją wokół poszukiwania i badania złóż gazu, ale również o bezpośrednie napięcia pomiędzy Francją i Turcją względem Libii.
Trzeba bowiem pamiętać, że po incydencie z fregatami obu państw, Francja wycofała swoje jednostki z natowskiej operacji Sea Guardian. Co więcej, napięcie na linii Paryż – Ankara generują również typowo polityczne i ideologiczne wątki, odnoszące się do kwestii pojmowania wolności słowa, a także walki z ideologią radykalnego islamu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS