Producent maszyn i systemów do głosowania Dominion Voting Systems złożył w piątek pozew przeciwko amerykańskiej telewizji Fox News w związku z materiałami, w których stacja oskarżała DVS o sfałszowanie wyborów prezydenckich w USA. Firma domaga się 1,6 mld dolarów odszkodowania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Donald Trump nie daje za wygraną: Wszyscy wiemy, dlaczego Joe Biden spieszy się z tym, by fałszywie uznać się za zwycięzcę
-RELACJA. Media w USA nie mają wątpliwości: Joe Biden wygrał wybory prezydenckie. Jednak Donald Trump nie uznaje porażki
W pozwie czytamy, że DVS oskarża prawicową telewizję, że ta „sprzedawała nieprawdziwą historię o fałszerstwach wyborczych dla własnych, komercyjnych celów, dotkliwie szkodząc” firmie.
Prawda ma znaczenie. Kłamstwa mają konsekwencje
— oznajmiło to przedsiębiorstwo.
W sprawie chodzi o powielanie i nagłaśnianie teorii spiskowych przedstawianych przez prawniczkę związaną z kampanią Donalda Trumpa, Sidney Powell. Powell oskarżała firmę o uczestnictwo w światowym spisku, rzekomo łączącym m.in. DVS, byłego prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza i Partię Demokratyczną w USA, który miał doprowadzić do sfałszowania wyborów prezydenckich w 2020 r. na korzyść Joe Bidena.
DVS wytacza procesy
Po groźbie pozwu ze strony DVS, Fox News w niektórych relacjach zamieściła sprostowania i materiały odkłamujące teorie Powell. Firma twierdzi jednak, że wielokrotnie zwracała się do Fox News, by wyjaśnić sprawę, ale próby te zostały przez stację zignorowane.
To była świadoma biznesowa decyzja, by poprzeć, powtórzyć i transmitować te kłamstwa, by utrzymać oglądalność
— powiedział prawnik reprezentujący DVS Justin Nelson.
W lutym telewizja otrzymała podobny pozew ze strony firmy produkującej systemy do głosowania Smartmatic USA, która również miała uczestniczyć w rzekomym spisku.
Wcześniej DVS pozwała samą Powell, prawnika Trumpa Rudy’ego Giulianiego oraz szefa firmy produkującej poduszki MyPillow Mike’a Lindella w związku z rozsiewaniem przez nich teorii pomawiających DVS.
W środę prawnicy Powell wnieśli do sądu wniosek o oddalenie pozwu, argumentując m.in. że „żadna racjonalna osoba nie mogłaby dojść do wniosku, że te stwierdzenia (dotyczące fałszerstw wyborczych – PAP) były prawdziwymi stwierdzeniami faktów”, a nie jedynie opiniami wyrażanymi przez prawniczkę.
aw/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS