Jedną z wad instalacji fotowoltaicznych jest fakt, że zajmują one dużą powierzchnię. Można jednak zadbać o to, by dane przestrzenie wykorzystywać podwójnie. Agrofotowoltaika zakłada montaż paneli fotowoltaicznych na terenach rolnych. Jakie korzyści za sobą niesie?
Agrofotowoltaika nie jest jeszcze powszechna, ale jest to rozwiązanie, które może przyczynić się zarówno do wzrostu produkcji zielonej energii, jak i do zwiększenia zysków rolników. Z analizy think-tanku energetycznego Ember wynika, że kraje Europy Środkowej – Czechy, Węgry, Polska i Słowacja mają duży potencjał rozwoju pod tym względem.
Agrofotowoltaika może doprowadzić do zwiększenia plonów nawet o 16 proc. W krajach Europy Środkowej można zainstalować agrofotowoltaikę o łącznej mocy 39 GW nad uprawami zacienionymi. Pionowe panele fotowoltaiczne montowane przy polach zbożowych mogą przełożyć się na kolejne 141 GW. Dla porównania, Polska dysponuje ok. 19 GW mocy zainstalowanej w fotowoltaice. W skali roku Europa Środkowa mogłaby wygenerować 191 TWh, co oznaczałoby trzykrotny wzrost produkcji z OZE (73 TWh).
Fotowoltaika na polach
Łącznie rolnictwa z energetyką pozwala na zoptymalizowanie wykorzystania gruntów. Z tej samej powierzchni można wtedy pozyskiwać zarówno żywność, jak i generować energię. Problemem są przepisy. Jak zauważają eksperci z Ember, na Węgrzech, na Słowacji czy w Polsce kwestia agri-PV nie jest uregulowana prawnie.
Z badań wynika, że plony drzew i krzewów owocowych, a także plony jagód, mogą być o ok. 16 proc. większe przy wykorzystaniu agrofotowoltaiki. Rośliny, które nie lubią cienia, jak na przykład pszenica, pod panelami fotowoltaicznymi o odpowiednio dużych odstępach plonują o ok. 20 proc. gorzej, niż w przypadku braku instalacji fotowoltaicznej.
Jednak zarobek ze sprzedawanej energii pokrywa potencjalne straty w plonach. Ze studium przypadku wynika, że z hektara pszenicy pod fotowoltaiką można w skali roku zyskać 1268 euro, a tradycyjna uprawa pszenicy ma w 2024 r. przełożyć się na straty netto.
Wspomniana generacja 191 TWh rocznie pozwoliłaby na pokrycie dużej części potrzeb energetycznych krajów Europy Środkowej. Rolnictwo i przetwórstwo żywności potrzebuje jedynie 9 proc. tej energii, reszta pozwoliłaby zasilić inne branże.
– Agri-PV nie tylko nie zmniejsza produkcji żywności, ale wręcz zwiększa plony niektórych upraw. Agri-PV łączy w sobie najlepsze cechy obu światów – produkcję energii elektrycznej i żywności, chroniąc cenne grunty pod uprawę, jednocześnie umożliwiając postęp transforamcji energetycznej, przynosząc korzyści dla społeczeństwa i gospodarki. Rządu w Czechach, na Węgrzech, w Polsce i na Słowacji mogą wykorzystać szansę agri-PV, zwiększając bezpieczeństwo żywnościowe i energetyczne, jednocześnie walcząc z kryzysami klimatycznymi i związanymi z kosztami życia – komentuje dr Paweł Czyżak z Ember.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS