A A+ A++

Świat się zmienia. Jeszcze niedawno wielu z nas nie słyszało o pompach ciepła, czy kolektorach dachowych, a teraz stają standardowym wyposażeniem domów i wypierają piece węglowe, które były powszechne w czasach naszych dziadków i pradziadków. Budowane współcześnie domy są znakomicie zaizolowane, a ich mieszkańcy mają dostęp do wszelkich udogodnień płacąc przy tym bardzo niewielkie rachunki. Jednym z rozwiązań, które może znaleźć się na dachach najnowszych budynków, jak i starszych konstrukcji, są panele fotowoltaiczne. I niezależnie od roku budowy domu mogą pomóc znacznie obniżyć rachunki lub zasilać nowoczesne systemy ogrzewania.

Niskie rachunki za prąd

Polacy płacą średnio miesięcznie około 260 złotych za prąd. To dane sprzed podwyżek. A to oznacza wydatek ponad 3 tysięcy złotych rocznie. Sporo.

Rozwiązaniem są oczywiście panele słoneczne. Jednak instalacje fotowoltaiczne też nie są tanie. Instalacja, która pozwala wygenerować ilość energii elektrycznej, która odpowiada rachunkom w wysokości 260 złotych to koszt około 20 tysięcy złotych. I to jest jedyna niezbyt przyjemna wiadomość, ponieważ wystarczy chwilę pomyśleć i trochę policzyć, żeby okazało się, że ten wydatek może okazać się… bardzo opłacalny.

Po pierwsze, po zainstalowaniu paneli słonecznych ich właściciel może skorzystać z ulgi termomodernizacyjnej, czyli odliczyć od dochodu do 53 tysięcy złotych. W przypadku instalacji, o której mówimy zwrot będzie wynosić 3 400 złotych (przy pierwszym progu podatkowym).

Po drugie, jego rachunki za prąd gwałtowanie spadną do kilkunastu złotych miesięcznie. Kwota ta wynika z opłat stałych naliczanych przez zakład energetyczny z tytułu utrzymania sieci.

Po co w tej układance jeszcze zakład energetyczny? Prąd generowany przez panele słoneczne, pozwala nie tylko zasilić wszystkie domowe urządzenia. Jego nadmiar można oddać do sieci energetycznej, a nadwyżkę wykorzystać za darmo np. w nocy. To bardzo wygodne rozwiązanie. Jednak korzystanie z niego oznacza konieczność zawarcia umowy z ZE i wymiany licznika na dwukierunkowy. 

Ale nawet przy konieczności zapłacenia 12 złotych opłaty stałej, miesięcznie oszczędności na rachunkach wynoszą, bagatela, 2 976 złotych rocznie

Jak sfinansować inwestycję

Zakup paneli słonecznych i ich montaż można sfinansować z preferencyjnego kredytu fotowoltaicznego. I teraz niespodzianka: jego rata jest z reguły mniejsza niż dotychczasowe rachunki za prąd.

Ponadto kwotę zwrotu z tytułu ulgi termomodernizacyjnej możemy przeznaczyć na spłatę tych rat przez około 1,5 roku. Albo, oczywiście, na inne cele. W każdym razie nie taki diabeł straszny, jak go malują. 

Policzmy chwilę:

  • 20 000 złotych (koszt instalacji) – 2 976 złotych (ulga termomodernizacyjna) = 17 024 złote
  • Rata kredytu od 20 000 zł na 10 lat wyniesie około 223 zł miesięcznie
  • 17 024 złote / 2976 złotych oszczędności na rachunkach = 5,7 roku. 

Czyli miesięczne oszczędności mogą być większe niż rata kredytu. Instalacja zarobi na siebie i nie trzeba będzie dokładając grosza z własnej kieszeni.

A ponieważ panele pracują bezawaryjnie 25-30 lat, to przez kolejne 20-25 lat, co roku w kieszeni zostanie nam kilka tysięcy złotych. Lub więcej, ponieważ ceny energii elektrycznej raczej nie spadną. 

Czyli okazuje się, że fotowoltaika na Śląsku jest świetnym rozwiązaniem.

Ekologia

No tak. Zostają jeszcze takie drobiazgi jak czyste powietrze, środowisko i zdrowie. 

W ciągu ostatnich kilku lat panele słoneczne zostały zainstalowane na 357 tysiącach dachów polskich domów, a ich łączna moc przekroczyła 2,4 GW. 

I tu robi się ciekawie, ponieważ 2,4 GW to więcej, niż moc elektrowni Połaniec, która jest piątą co do wielkości elektrownią w Polsce. Jednak Połaniec wypuszcza co roku do atmosfery miliony ton dwutlenku węgla oraz tysiące ton dwutlenku siarki i tlenku azotu, a także setki ton pyłów. A to właśnie te substancje są odpowiedzialne za kwaśne deszcze, smog oraz globalne ocieplenie. 

Dlatego im więcej z nas skorzysta z rozwiązań fotowoltaicznych, tym będziemy mieć czystsze powietrze i środowisko. A to ważniejsze niż jakiekolwiek pieniądze – zdrowia się nie kupi.

Pamiętajmy jednak, że…

Zaprojektowanie i montaż instalacji fotowoltaicznej zajmuje około 10 dni. Więcej czasu potrzebuje zakład energetyczny na oficjalne podłączenie instalacji do sieci energetycznej i bezpłatną wymianę licznika na dwukierunkowy. To zajmuje około 30 dni.

Dlatego, aby zdążyć przed okresem wiosenno-letnim, kiedy panele produkują dużo energii, warto już teraz znaleźć zaufaną firmę fotowoltaiczną. Sunvival Energy oferuje bezpieczny i bardzo wygodny dla klientów, całkowicie zdalny proces projektowania instalacji, a także pomaga w załatwieniu wszystkich formalności, w tym ewentualnego kredytu fotowoltaicznego. Pracownicy wszystko cierpliwie tłumaczą, odpowiadają na pytania i co ważne nie naciskają, pozwalając przemyśleć wszelkie „za i przeciw”. Dlatego firma cieszy się od lat prawdziwą sympatią wśród swoich klientów.

Zapraszamy do kontaktu

Sunvival Energy należy do Grupy Sunrise Energy zajmującej się energetyką i systemami fotowoltaicznymi dla klientów indywidualnych, biznesowych i instytucjonalnych. 

Można skontaktować się z nią za pomocą formularza na stronie internetowej www.sunvival.pl pod numerem telefonu: 22 113 45 44 lub przez e-mail: [email protected].

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiasto rozważa, czy poddać pod głosowanie sprawę tęczowych ławek. To kielczanie zdecydują?
Następny artykułCudzoziemcy w Łodzi. Pracują w branży IT, studiują na łódzkich uczelniach