50 km drogi krajowej nr 10 między Bydgoszczą a Toruniem zyskało miano “drogi śmierci”. Ludzie giną tam najczęściej w czołowych zdarzeniach. Proste odcinki kuszą do przekraczania prędkości i wyprzedzania, ale są zdradliwe, bo szybko kończą się zakrętami. Do tego na trasie jest wiele sporych wzniesień i spadków – to także pułapki na kierowców.
Poza tym na DK10 na tym fragmencie nie ma utwardzonych poboczy i pasów awaryjnych, nie ma gdzie uciec, gdy nagle zza zakrętu lub wzniesienia pojawi się jadące tym samym pasem z naprzeciwka auto. Przez ostatnie półtora roku doszło tam do 900 kolizji, zginęło 15 osób.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego postawił w newralgicznych punktach fotoradary. Efekt – znikomy. Na tym odcinku znajduje się fotoradar rekordzista. Jak przekazała rzeczniczka GITD Monika Niżniak, w maju 2021 r. najwięcej w kraju naruszeń ograniczeń prędkości – ok. 800 – zanotował sprzęt ustawiony w rejonie Solca Kujawskiego na DK10, na 280. km i 720. m “dziesiątki”.
GITD postanowiła w tym miejscu postawić kolejny fotoradar działający w ramach Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). Będzie się znajdował niedaleko rekordzisty – oddalony o 1820 m, na 278. km i 900. m DK10.
Ma to być urządzenie typu MultaRadar CD. Charakteryzuje je wysoka jakość utrwalonego materiału dowodowego, mała awaryjność, a zdecydowaną zaletą jest możliwość kontroli jednocześnie kilku pasów ruchu.
Testy tych maszyn odbywały się w zeszłym roku, m.in. na toruńskim lotnisku. W ostatnich dniach GITD rozpoczęła montaż urządzeń.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS