Będzie to krótkometrażowy komediodramat oparty na rodzinnych historiach z czasów powojennych w Rudziczce. Niektóre sceny nagrywane są w Prudniku.
Pomysłodawcą produkcji jest pochodzący z Rudziczki Mateusz Czarnecki, student trzeciego roku Wrocławskiej Szkoły Filmowej Mastershot i… wnuk byłej sołtys Janiny Stanisz, która przez lata gromadziła pamiątki związane z historią miejscowości (ich część wyeksponowana jest w wiejskim centrum).
– Pokażemy tam podobieństwa i różnice pomiędzy życiem młodego człowieka w obecnych czasach, a tym, jak starsi ludzie, często przez różowe okulary, wspominają dawne czasy – mówi Mateusz Czarnecki.
– Każdy z nas ma w rodzinie dziadka lub wujka, który raczy nas opowieściami z młodości na różnych rodzinnych spotkaniach. Często kwitując opowieści stwierdzeniami, które można skrócić do popularnej frazy „kiedyś to było”. Zainspirowani tymi historiami napisaliśmy scenariusz, który przedstawi w formie humorystycznej owy pogląd na minione czasy, ale zarazem poruszy problemy i mniej wesołe wydarzenia z życia bohaterów – to fragment zapowiedzi filmu.
Wizja produkcji kiełkowała od ponad roku. Pierwotnie miał być to film dyplomowy, ale ostatecznie będzie to dzieło innego typu, ukierunkowane na prezentację podczas festiwali filmowych.
– Robimy to z pasji – mówi Mateusz Czarnecki.
W Internecie prowadzona jest zbiórka, która pozwoli dofinansować film.
Fot. Andrzej Dereń
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS