Marek Łobos z Głuchołaz (z urodzenia prudniczanin) pokazał, że wiek nie musi być przeszkodą w walce o najlepsze miejsce. Reprezentant kategorii wiekowej M50 wygrał tegoroczny Prudnicki Półmaratonu Górski, który odbył się 7 października.
Organizator imprezy – Agencja Sportu i Promocji w Prudniku – był bez litości, wytyczając trasę półmaratonu. Jego „górskość” dała w kość niemal na całej trasie, a najbardziej na wyczerpujących podbiegach, gdzie różnice wysokości na krótkich odcinkach dochodzą do kilkudziesięciu metrów. Tak jest na podejściu pod Długotę (do wysokości ponad 450 m n.p.m.), Okopową, czy pod Świętą Górę. Nie ma tu mowy o taryfie ulgowej dla zawodników i tylko nieliczni z czystym sumieniem mogli się pochwalić, że ani razu nie zmienili biegu na marsz, dla chwili odsapnięcia.
Marek Łobos prowadził od początku biegu. W pierwszej pętli deptał mu po piętach Kamil Smolski z Prudnika, ale ostatecznie Łobos utrzymał tempo i w kolejnym okrążeniu powiększył prowadzenie, dobiegając do mety z ponad czterominutową przewagą.
– Trasa była wymagająca, ale i ciekawa, podbiegi, zbiegi, rewelacja! – komentuje dla „Tygodnika Prudnickiego” Marek Łobos. – W tej imprezie biorę udział już po raz trzeci i jeśli zdrowie dopisze, to będą na kolejnych. Na pochwałę zasługuje organizacja. W ubiegłym roku byłem któryś tam z kolei, a tym roku sam siebie zaskoczyłem. Starałem się, żeby poprawić ubiegłoroczny czas i to się udało.
Na miejscu 11., a pierwsza wśród kobiet, zameldowała się Martyna Waszczykowska z Łąki Prudnickiej (kat. K20), która wypracowała prawie minutową przewagę nad Karoliną Jakubczyk z Prószkowa.
Zawody rozpoczął, a na koniec wręczał medale i nagrody – w towarzystwie dyrektor ASiP Małgorzaty Halek – burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak, który zapowiedział, że przyszłoroczny półmaraton poszerzony zostanie o nowe, krótsze trasy. Będzie to wyjście naprzeciw miłośnikom Biegu Prudnickiego (10/5 km), którego ostatnia edycja odbyła się w tym roku.
W tegorocznym półmaratonie wzięli udział reprezentanci m.in.: Katowic, Słupska i Paczyny (pow. gliwicki), Wrocławia, Oświęcimia, Jelcza-Laskowic, Sosnowca, Tarnowskich Gór, Nowej Rudy, czeskiego Karniowa (Krnov) oraz wielu miejscowości w woj. opolskim. Łącznie blisko 60. zawodników, ale tylko 10 osób z pow. prudnickiego.
– Trzeba się cieszyć z biegania, jeśli to będzie przymus, to nic to nie da – słowa Marka Łobosa kierujemy do wszystkich miłośników aktywnego wypoczynku, również w formie półprofesjonalnego i amatorskiego sportu.
Redakcja udziela zgody osobom na fotografiach, uczestnikom PPG, na kopiowanie zdjęć, na których się znajdują i zamieszczanie w swoich profilach społecznościowych.
Fotografie: Andrzej DEREŃ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS