W pierwszej rundzie rozgrywek Fortuna Pucharu Polski piłkarze Górnika przegrali z Cracovią 3:4 i odpadli z dalszej rywalizacji. Mecz był szalony – padły w nim aż trzy gole samobójcze.
W poprzedniej edycji tych zmagań gospodarze doszli do półfinału, gdzie musieli uznać wyższość Rakowa Częstochowa. Teraz też nie zamierzali odpadać już na pierwszym etapie rywalizacji, choć przeciwnik był groźny. Wprawdzie oba zespoły dzieli różnica klas, ale Górnik ma teraz świetną passę. Na pierwszoligowych boiskach jest w tym sezonie niepokonany i zajmuje pozycję wicelidera. Z kolei Cracovia gra w ekstraklasie ze zmiennym szczęściem. W ostatniej kolejce została rozgromiona w Krakowie przez szczecińską Pogoń, z którą przegrała aż 1:5. Niemniej jednak w drużynie prowadzonej przez doskonale znanego w Łęcznej trenera Jacka Zielińskiego (z Górnikiem wywalczył pierwszy w historii klubu awans do ekstraklasy) występuje wielu klasowych graczy z Kamilem Glikiem i wychowankiem zielono-czarnych Pawłem Jaroszyńskim na czele. Tak że spotkanie zapowiadało się bardzo interesująco. Jak się potem okazało, emocji rzeczywiście nie zabrakło.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS