– Naszym celem jest, żeby w sobotę ok. godz. 15 mieć na koncie trzy punkty więcej. Mam nadzieję, że zagramy w sposób możliwie kompletny, zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Jeśli chcemy być zadowoleni po meczu, musimy zaprezentować najlepszą wersję ŁKS-u – mówił przed meczem trener łodzian Kibu Vicuna.
Jak się okazało, gospodarze mogą mówić o niedosycie. W sobotnim spotkaniu częściej utrzymywali się przy piłce i próbowali zaskoczyć bramkarza rywali… Szwankowała jednak skuteczność. Wystarczy wspomnieć, że nie oddali ani jednego celnego strzału.
Tymczasem piłka raz znalazła się w siatce łodzian. Sędzia nie uznał jednak bramki ze względu na spalonego. Kielczanie kończyli mecz w “dziesiątkę”, ponieważ w 59. minucie z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Mario Zebić.
Dla obu drużyn to drugi remis od momentu wznowienia rozgrywek Fortuna 1 Ligi.
ŁKS Łódź – Korona Kielce 0:0
ŁKS Łódź: Marek Kozioł – Mateusz Bąkowicz, Maciej Dąbrowski, Nacho Monsalve, Adam Marciniak – Pirulo, Antonio Dominguez (65. Ricardinho), Jan Kuźma (85. Stipe Jurić), Michał Trąbka (65, 7. Mateusz Kowalczyk), Piotr Janczukowicz (76. Javi Moreno) – Samu Corral (85. Maciej Wolski)
Korona Kielce: Konrad Forenc – Adrian Danek, Grzegorz Szymusik, Piotr Malarczyk, Mario Zebić, Roberto Corral -Jacek Podgórski (62. Jakub Górski), Marcin Szpakowski (75. Oskar Sewerzyński), Dalibor Takac (90. Zvonimir Petrović) – Jewgienij Szykawka (76. Artur Amroziński), Adam Frączczak (63. Dawid Błanik)
Żółte kartki: Monsalve, Bąkowicz – Szpakowski, Zebić, Danek, Malarczyk
Czerwona kartka: Zebić (59, za drugą żółtą)
Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS