A A+ A++

W 2017 roku gracze po raz pierwszy dostali dostęp do Fortnite w trybie battle royale, który natychmiast zaczął pobijać rekordy popularności. Tytuł okazał się światowym fenomenem, który zapisał się na kartach historii jako najpopularniejsza gra w modelu free-to-play. Jaki jest powód tego sukcesu i dlaczego gra blisko pięć lat po premierze wciąż przyciąga miliony użytkowników?


Zobacz wideo

F1 2021 – zobacz pierwsze wideo z gry

“Igrzyska śmierci”, w których każdy może wziąć udział

Na chwilę nim świat wszedł w XXI wiek, w 1999 roku, do księgarni trafiła książka japońskiego pisarza Koushuna Takami o obecnie niezwykle rozpoznawalnym tytule “Battle Royale”. Jej fabuła była prosta – uczniowie pewnego liceum zostali przetransportowani na bezludną wyspę, gdzie muszą walczyć ze sobą na śmierć i życie. Przeżyć, a zarazem powrócić do cywilizacji, może tylko jeden.

To, co z pozoru brzmi jak opis kiczowatego horroru lub slashera, zaczęło przyjmować się w popkulturze. Na bazie powieści powstał film pełnometrażowy oraz manga. Zarys fabuły stał się inspiracją dla wielu innych dzieł. Idea rozgrywki, gdzie stawką jest żywot wyłącznie jednego uczestnika, została spopularyzowana globalnie w 2008 roku, gdy Suzanne Collins opublikowała książkę młodzieżową, której tytuł zna niemal każdy – “Igrzyska śmierci”.

Dzieło Collins garściami czerpało z założeń, które blisko dziesięć lat wcześniej przedstawił Takami. Rdzeń brutalnej rozgrywki pozostawał ten sam. Autorka wykreowała wokół niego uniwersum pełne tajemnic, w którym barbarzyńska zabawa ma swoje pokrętne uzasadnienie. Wkrótce książka doczekała się kontynuacji oraz ekranizacji. Te przyczyniły się do światowej popularyzacji idei battle royale, która stała się inspiracją do stworzenia gier komputerowych.

Mistrz świata League of Legends handlował narkotykami. Przyznał się do winy

Modyfikacje, a finalnie – pełnoprawne gry

Stworzenie gry w przeciągu tygodni od premiery fenomenu, którym był film “Igrzyska śmierci”, nie było możliwe. Przedstawiona na wielkim ekranie historia przypadła do gustu graczom, którzy z miejsca odnaleźli w niej interesującą koncepcję na rywalizację. Odpowiedzią na liczne potrzeby okazały się modyfikacje, a pierwsza z nich trafiła do niezwykle podatnego na ingerencję osób trzecich Minecrafta.

Kluczową osobą dla rozwoju gatunku battle royale jest Brendan Greene, który jest kojarzony pod pseudonimem PlayerUnknown. Ten nie jest przypadkowy, a skojarzenie z PlayerUnknown’s Battlegrounds jest jak najbardziej trafne. Greene odpowiadał bowiem za udział w stworzeniu modyfikacji do Arma 3, który posłużył jako pierwowzór obecnie popularnej, samodzielnej gry. Ta sama osoba miała także udział w stworzeniu H1Z1, gry, która przez pewien czas cieszyła się ogromną popularnością, aby następnie odejść w zapomnienie.

Mobilna wersja znanej gry battle royale - PUBG.Mobilna wersja znanej gry battle royale – PUBG. fot. PUBG

W 2017 roku, dziewięć lat od premiery książki “Igrzyska śmierci” i osiemnaście od pierwotnego “Battle Royale”, w ręce graczy oddano PlayerUknown’s Battlegrounds, które kilka miesięcy po premierze osiągnęło rekordową liczbę graczy – grę w jednym momencie uruchomiło przeszło trzy miliony osób. Choć był to niewątpliwy sukces, dominator gatunku miał dopiero nadejść.

W wakacje tego samego roku do sprzedaży trafia gra Fortnite: Ratowanie świata, będąca wciąż w fazie produkcji. Gracze mogli uzyskać wyłącznie przepustkę do wczesnej wersji gry. Pracownicy Epic Games mieli jednak coś w zanadrzu. Zaledwie dwa miesiące od premiery pierwszego trybu do dyspozycji graczy oddano Fortnite: Battle Royale, które wkrótce miało zrewolucjonizować branżę gier.

Epic Games stworzyło bezprecedensowy hit

Dni od premiery mijały, a na pobranie Fortnite’a decydowało się coraz więcej osób. Jak można ocenić z perspektywy lat, gra miała wszystkie elementy potrzebne do tego, żeby stać się hitem. Produkcja Epic Games, w przeciwieństwie do bezpośrednich konkurentów z gatunku Battle Royale, trafiła także na konsole Playstation oraz Xbox, nie pozostała przywiązana wyłącznie do platformy pecetowej.

To jednak nie koniec zalet. Gra nie miała wygórowanych wymagań systemowych, jej kreskówkowa oprawa graficzna trafia w gusta graczy w każdym wieku, a brak realizmu w przemocy zdecydowanie sprawia, że jest odpowiednią propozycją dla najmłodszych. Wisienką na torcie okazała się wybrana przez twórców opcja monetyzacji gry, albowiem w Fortnite każdy może zagrać za darmo. Dostępne wewnątrz gry mikrotransakcje nie wpływają na przebieg rozgrywki.

W przeciągu pierwszych 24 godzin od udostępnienia gry na jej spróbowanie zdecydował się milion graczy. Śledzenie kamieni milowych popularności Fortnite jest jednak utrudnione, gdyż jego twórcy na co dzień nie udostępniają informacji o liczbie zalogowanych graczy. Te są ujawniane wyłącznie w przypadku ważnych wydarzeń. Popularność mogą jednak obrazować statystyki najchętniej oglądanych gier platform streamingowych.

Jak możemy dowiedzieć się z archiwalnych statystyk gromadzonych przez portal SullyGnome, w październiku, czyli miesiącu po premierze trybu Battle Royale, Fortnite znalazł się w dziesiątce najchętniej oglądanych gier. Wraz ze wzrostem wynoszącym od września przeszło 240% Fortnite oglądany był przez 16 milionów 115 tys. godzin, szczyt widzów dla całej kategorii wynosił zaś 79 tys. osób.

Fortnite z miesiąca na miesiąc pięło się coraz wyżej w rankingu. Wraz z marcem 2018 roku gra pojawiła się na liście najpopularniejszych gier platformy Twitch, wyprzedziwszy takie tytuły jak League of Legends czy Counter-Strike: Global Offensive. Konkurencja gatunku battle royale została pozostawiona daleko w tyle. Król może być tylko jeden.

Robert 'Patsi' IsjanowSpirit z głośnym sprzeciwem. w0nderful nowym graczem

Zwierciadło popkultury

Popularność Fortnite’a nie była oczywista tylko dla graczy, którzy zakochali się w wirtualnej rozgrywce. Jak się okazuje, przeszło 45% amerykańskich rodziców jest świadomych tego, że ich pociechy grają w Fortnite’a. Jak się wkrótce okazało, popularność gry zwróciła uwagę twórców najpopularniejszych filmów i seriali, sportowców, a także muzyków. Ci zdawali sobie sprawę z liczby osób, do których dociera gra i towarzyszącego temu szumu medialnego. Postanowili nawiązać z Epic Games liczne współprace. Dodatkowo, najmłodsi są najlepszą grupą odbiorczą, którą łatwo zachęcić do zakupu produktu lub skorzystania z usługi, jednocześnie mającą pośredni wpływ na zasoby pieniężne rodziców.

Ariana Grande w Fortnite.Ariana Grande w Fortnite. Fortnite

Pierwszą z nich było pojawienie się w grze postaci Thanosa, co miało miejsce już w 2018 roku. Sprytny zabieg marketingowy, któremu towarzyszył ciekawy tryb gry, miał na celu promocję wchodzącego wówczas do kin filmu “Marvel’s Avengers: Infinity War”. Później podobnie działo się przy okazji filmu o Johnym Wicku czy Spider-Manie.

Najwięcej mówiło się jednak o koncertach wewnątrz gry, które stały się fenomenem naśladowanym przez innych twórców w innych grach. Jako pierwszy swoją muzykę w Fortnite puścił Marshmello, popularny DJ występujący w białej, okrągłej masce. Ogrom uwagi skupił jednak na sobie raper Travis Scott. Jego koncert w grze był znaczącym wydarzeniem, o którym mówiło się na długo przed jego startem. Wówczas w grze znajdowało się ponad 12 milionów graczy zalogowanych w jednym momencie.

Fortnite ma się znakomicie do dziś

Po wejściu na szczyt podium najchętniej oglądanych gier na Twitchu Fortnite nie opuścił go aż do lutego 2019 roku. Wówczas gra spadła na trzecie miejsce, ustąpiwszy miejsca Apex Legends i League of Legends. W kolejnych miesiącach gra pojawiała się regularnie na podium, czasem wskakiwała na fotel lidera.

W kolejnych latach Fortnite był trzecią najczęściej wybieraną kategorią, z czego drugą grą na Twitchu. Rok 2021 oznaczał pozycję poza podium, gdzie łączny czas oglądania w godzinach był nieco niższy niż sto milionów. Oznacza to spadek popularności gry, która wciąż pozostaje w czołówce najchętniej wybieranych transmisji w Internecie.

Wygasanie pierwotnie olbrzymiego zainteresowania jest naturalnym procesem w przypadku nowych gier. Pytaniem jest, jak wielu z nich twórcy zdołają zatrzymać przy tytule na dłużej. Jak możemy wnioskować, Epic Games zdało ten egzamin śpiewająco, wszak zgodnie z oszacowaniami Fortnite dziennie notuje szczyty graczy od dwóch i pół do ośmiu milionów osób.

Liczba aktywnych użytkowników waha się zależnie od aktualizacji wprowadzanych przez twórców. Czasem zmiany nie przypadają większości do gustu – lub wbrew przeciwnie, kuszą graczy do powrotu.

Tak ostatnim razem było w przypadku radykalnej zmiany, gdzie z gry czasowo usunięto całą mechanikę budowania. Chwilowa modyfikacja przypadła do gustu odbiorcom, a liczba osób, które chciały ją wypróbować, sprawiła, że aby zagrać w Fortnite, należało odczekać swoje w kolejce. Funkcjonalność ostatecznie została w grze na stałe jako osobny tryb. To spodobało się szczególnie starszym graczom, którzy niezbyt chętnie patrzyli na budowanie drewnianych konstrukcji w grze.

Co przyniesie Fortnite w przeszłości? Możemy wyłącznie zgadywać. Twórcy przez blisko pięć lat prowadzenia swojego sztandarowego tytułu udowodnili, że ich pokłady kreatywności nie mają granic. Kto wie, jakie nowości zawitają do gry wraz z wprowadzeniem kolejnego sezonu. Działania pokazują, że twócy gry przysłuchują się potrzebom graczy, zatem można domniemywać, że ich życzenia będą spełniane. Fortnite to fenomen, który jeszcze długo będzie wyznaczać trendy w świecie gier battle royale.

Polt podczas turnieju StarCrafta II, Intel Extreme Masters Katowice 2016Poświęcił życie esportowi. Kariera ze zwrotami akcji

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiemcy: Pokazali na TikToku pozdrowienie organizacji terrorystycznej. Stracili pracę
Następny artykułLEGIONOWSKI. Radny od 6 lat „olewa” wyrok sądu