A A+ A++

Półgodzinna sesja kwalifikacyjna Formuły 3 w malowniczo położonym Albert Park Circuit została w końcowej części przerwana czerwoną flagą, co było skutkiem błędu popełnionego przez jednego z młodych debiutujących kierowców. W ostatecznym rozrachunku najszybszy czas jednego okrążenia uzyskał w kwalifikacjach znający już ten tor z zeszłego roku 19-letni Leonardo Fornaroli (Trident). Włoch nie miał jednak łatwego zadania i był tylko nieznacznie szybszy od kierowców zespołu Prema.

Jako pierwszy okrążenie pomiarowe wykonał tuż po rozpoczęciu sesji kwalifikacyjnej Dino Beganović (Prema Racing). Chwilę później lepszym osiągnięciem popisał się Gabriele Minì (Prema Racing), a następnie wspomniany już Fornaroli. Na tym początkowym etapie kwalifikacji nie obyło się bez wyjazdów poza tor. Takie zdarzenie miał Santiago Ramos (Trident), a także Matías Zagazeta (Jenzer Motorsport), Nikola Tsolow (ART Grand Prix), Tim Tramnitz (MP Motorsport) i Joseph Loake (Rodin Motorsport). Ramos wylądował z autem w żwirze, pozostali z tej grupy zaliczyli wyjazd na zieloną trawkę. Każdy z tych zawodników zdołał jednak wrócić na tor i kontynuował dalszą jazdę.

W połowie sesji, po 15 minutach, na czele znajdował się Fornaroli z czasem 1:33.862, a drugi był Minì ze stratą jedynie 0.020 sekundy. Wspierany przez ORLEN Kacper Sztuka (MP Motorsport) plasował się wówczas na 20. miejscu ze stratą czasową wynoszącą 1.540. Drugi zawodnik pochodzący z Polski Piotr Wiśnicki (Rodin Motorsport) zajmował wówczas jedno z ostatnich miejsc. W tej części kwalifikacji tor był w zasadzie pusty, jako że wszyscy zawodnicy kolejno zjeżdżali do alei serwisowej.

Kacper Sztuka, MP Motorsport

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Akcja na torze została wznowiona, gdy zegar zaczął wskazywać 10 minut do końca sesji kwalifikacyjnej. Większość kierowców wyjechała wtedy ponownie z alei serwisowej w nadziei poprawienia swego czasu. Doszło wtedy do incydentu z udziałem jednego z polskich reprezentantów. Na poboczu w zakręcie numer 2 zatrzymał się Wiśnicki, a w całym sektorze pierwszym zaczęły powiewać żółte flagi. Po chwili Wiśnicki zdołał jednak odjechać z tego miejsca i rywalizację wznowiono.

Do kolejnego zdarzenia doszło na 5 minut przed upływem regulaminowego czasu. Na ostatnim zakręcie toru w Melbourne tegoroczny debiutant Sami Meguetounif (Trident) wyjechał zbyt szeroko, a że nie było tam pobocza to uderzył w bandę okalającą tor rozbijając całą lewą stronę swego auta. Chwilę wcześniej na trzecie miejsce w klasyfikacji wskoczył Tsolow spychając z tej pozycji Luke’a Browninga (Hitech Grand Prix), czyli aktualnego lidera klasyfikacji indywidualnej serii FIA Formula 3 Championship. W tym momencie z Polaków najwyżej sklasyfikowany był Sztuka zajmując 21. miejsce. Incydent z udziałem Meguetounifa pokrzyżował plany kilku kierowcom będącym wówczas na szybkich przejazdach pomiarowych. Jednym z nich był Minì, który ustanowił nieco wcześniej czas na 1:33.505. Pojawiła się czerwona flaga, a czas został wstrzymany ze wskazaniem na 4:33 minuty do końca sesji.

Kiedy po kilku minutach porządkowi z pomocą dźwigu usunęli już rozbite auto Meguetounifa sesję wznowiono. Na tor wyjechało jednocześnie 29. bolidów, każdy z kierowców chciał poprawić swój czas i miał na to w zasadzie teoretycznie tylko jedną szansę. Jazda w takim tłoku nie sprzyja biciu rekordów toru.

Fornaroli przejechał bardzo szybki przejazd w sektorach pierwszym i trzecim, z kolei w drugim najszybszy był Minì. Na pół minuty przed końcem sesji Sztuka wskoczył na 11. pozycję, ale wielu rywali jadących za nim też notowało dobre czasy. Ostatnim incydentem było zdarzenie, w którym Joseph Loake (Rodin Motorsport) podobnie jak wcześniej Meguetounif uderzył w bandę na ostatnim zakręcie przed wjazdem na prostą startową. Ponownie pojawiły się żółte flagi, jako że Loake zatrzymał auto na zakręcie. Na szybkim okrążeniu był wówczas m.in. Browning, który w sektorze pierwszym zanotował rekordowy czas tego dnia.

Fornaroli utrzymał prowadzenie w czasówce i to on wystartuje do wyścigu głównego z pierwszego pola startowego. To jest już jego drugie pole position w Formule 3, rok temu był też najlepszy w kwalifikacjach na Silverstone. Minì musi zadowolić się jazdą z drugiego pola startowego. Kierowca należący do programu rozwojowego Alpine Academy na pewno jednak nie odpuści w wyścigu. Włochów na pewno cieszy fakt, że w pierwszym rzędzie startowym mają dwóch kierowców i to z dwóch różnych włoskich zespołów wyścigowych. Warte odnotowania jest, że różnica czasowa między zdobywcą pole position i drugim kierowcą wynosi jedynie 0.019 sekundy. Fornaroli będzie też premiowany dodatkowymi 2 punktami do klasyfikacji za wywalczenie pole position.

Sztuka zakończył kwalifikacje na 19. pozycji jako drugi najszybszy kierowca holenderskiego zespołu MP Motorsport. Wiśnicki zajął dopiero 26. lokatę.

Po incydencie z treningu z udziałem Alexa Dunne’a (MP Motorsport) i Tsolowa sędziowie podjęli decyzję o nałożeniu kary na kierowcę z Bułgarii. Do najbliższego wyścigu, czyli sprintu na Albert Park Circuit, Tsolow zostanie cofnięty o trzy pozycje na starcie. Dunne otrzymał natomiast reprymendę, bo zdaniem sędziów niepotrzebnie przeszkadzał Bułgarowi i potencjalnie mógł mieć wpływ na jego reakcje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa świecie firmy płacą już pensję w bitcoinach, w Polsce to coraz częściej oszustwo. „Nieistniejące firmy chcące ukraść pieniądze z konta”
Następny artykułWysiej w drugiej połowie marca. Nie kupuj, tylko zbierz z grządek i ciesz się smakiem