A A+ A++

Mści się na opozycji bardzo błędna strategia wyborcza, by w debacie publicznej przemilczać tę wojnę. W materiałach informacyjnych politycy PO biją na alarm, że ceny rosną „z winy PiS”, gdy tymczasem większość czynników ekonomicznych trudności pochodzi z koronakryzysu i skutków rosyjskiej inwazji. Najprawdziwszy totalitaryzm i najprawdziwsze ludobójstwa atakują Ukrainę, zmieniają mapę powiązań politycznych Zachodu, pojawiają się przed Polską historyczne wyzwania, a ludzie Tuska i Trzaskowskiego rozmawiają ze swoim elektoratem jakby był dzień 23 lutego 2022 roku. I oto ich zachowania oraz wypowiedzi brzmią jak oderwane od rzeczywistości, są jak wezwanie stalinistki Niny Aleksandrowny Andriejewej z 1988 roku, gdy sypał się i komunizm, i państwo, i partia, że trzeba wrócić do leninowskich zasad. Oto najbardziej odklejone do realiów narracje opozycji:

Powtarzanie za Piątkiem i Rzeczkowskim, autorami kuriozalnych książek, że PiS to agentura Kremla, gdy rząd Zjednoczonej Prawicy na całym świecie uznany jest za jeden z najbardziej antyrosyjskich w Europie.

Dalsze oskarżanie partii Kaczyńskiego o prorosyjskość przy dziwnym przemilczeniu jawnie proputinowskich wypowiedzi wielu członków Konfederacji.

Mówienie że PiS osłabia państwo, gdy intensywne zakupy ministra Mariusza Błaszczaka już są w światowej prasie komentowane jako budowanie najsilniejszej armii w Europie.

Histeryczne apele o wpuszczanie imigrantów podstawionych na granicę polsko-białoruską przez reżim Łukaszenki, gdy znane są już kulisy tej operacji tajnych służb jako próbę destabilizacji Polski.

Alarmistyczne tony wokół cen paliwa, gdy jest to skutek dywersyfikacji energii dla uniezależnienia się od Rosji.

Mówienie o łamaniu w Polsce praworządności i praw człowieka, gdy w dobie tej wojny i Polacy, i władze RP dokonały ogromnego wysiłku w ratowanie ofiar rosyjskiej inwazji. Paweł Kowal dopatrzył się w wystąpieniu Bidena nawet gróźb dla PiS – intelektualny fikołek godny akrobacji Singerowskiego sztukmistrza z Lublina.

Niewłaściwa strategia przemilczenia skali rosyjskiej inwazji skutkuje nie tylko błędnymi tezami ale też brakiem właściwego postępowania. Może z wyjątkiem Trzaskowskiego, który dokonał szeregu kroków dla pomocy uchodźcomz Ukrainy czy też nawiązał relacje z merem Kijowa, liderzy liberałów nie prowadzą właściwych rozmów na temat wojny, nie organizują pomocy na możliwą dla siebie skalę (europejskie kontakty, władza w samorządach, senat), a jedynie przebierają nogami do zdjęcia z Joe Bidenem rozdmuchując do groteskowej skali 40 sekund wymiany uprzejmości z prezydentem USA.

Raz zabrnąwszy w fałszywą narrację (może wzorem Niemiec także myśleli, że wojna szybko się skończy) opozycja buduje alternatywną rzeczywistość i gdy prezydent Duda nawiązuje bezprecedensowe relacje z Wołodymyrem Zełenskim, premier Morawiecki boryka się z budowaniem konserwatywnej koalicji w Europie i Waszyngton wreszcie zrozumiał znaczenie Polski w regionie, Tusk pisze o Walentynkach, Hołownia próbuje rozliczyć się z finansów partii a ich kadry powtarzają totalnie chybione mantry sprzed wojny. Póki są w opozycji to brzmi to i śmiesznie, i strasznie, gdyby jednak doszli do władzy to będzie już tylko strasznie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe stacja ładowania samochodów elektrycznych w Rabce-Zdroju
Następny artykułПід час ремонту церкви на Львівщині робітник зірвався з 10-метрової висоти