Podobno za wszystkim stoi sam szef (CEO) Forda Jim Farley, który gdy tylko ujrzał w studio projekt wyścigowego Mustanga GT3, to od razu zmiękł i zapragnął mieć też coś wyjątkowego na drogi publiczne. Fantastyczne jest w tym wszystkim to, że inżynierowie mogli popuścić wodze fantazji, bo GTD przecież nie obejmują oficjalne sportowe zasady homologacyjne. Co z kolei oznacza na przykład wyższą moc niż w wyścigówce – mówi się o jakichś 800 KM (!). Zanim jednak pobiegniecie po świnkę skarbonkę, musicie wziąć pod uwagę fakt, że produkcja GTD będzie limitowana, a auta mają trafić tylko do wybranych klientów.
– Chcemy rywalizować z Astonem Martinem, AMG i Porsche w sporcie, ale zależy nam też na tym, by przy okazji również drogowa wersja wyścigowego Mustanga okazała się lepsza od rywali – powiedział Farley, cytow … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS