A A+ A++

W minionym tygodniu Departament Stanu USA powiadomił w raporcie dla Kongresu, że zmienił swoje poprzednie stanowisko i nie nałożył sankcji wobec firmy Nord Stream 2 AG, prowadzącej budowę drugiej części tego rurociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, oraz Matthiasa Warniga, jej szefa. Motywował to “względami bezpieczeństwa narodowego”.

Fogiel w Programie Pierwszym Polskiego Radia pytany o “jawne przyzwolenie” prezydenta USA Joe Bidena na dokończenie Nord Stream 2, stwierdził, że z “bólem przyjmujemy te wypowiedzi i decyzje prezydenta Stanów Zjednoczonych, ponieważ uważamy, że tu jednak kwestia utrzymania sankcji byłaby istotna”.

 Reklama

“Niezmiennie stoimy na stanowisku, że budowa tego gazociągu jest daniem Rosji broni do ręki; broni gazowej, energetycznej, która będzie wykorzystywana – nie raz tak było – również w kwestiach politycznych” – ocenił. Jak dodał, każdy kto na to przyzwala, bierze na siebie odpowiedzialność za późniejsze konsekwencje.

Budowa rurociągu rozpoczęła się za kadencji administracji poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa w 2018 roku. Stała się głównym źródłem tarć między USA a Niemcami.


PAP - mini

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGórnik Zabrze. Dariusz Czernik: Nie ma mowy o wyprzedaży
Następny artykuł„Ucierpią na tym dzieci”. Katowice chcą rozwiązać szkołę przyszpitalną. Nauczyciele boją się utraty pracy