Z dniem 31 grudnia 2020 roku nadszedł koniec pewnej epoki stron internetowych. Firma Adobe oficjalnie zakończyła wsparcie dla Flasha, a za wiele lat współpracy podziękowała w krótkiej i zwięzłej wiadomości. Czy internauci powinni przejmować się faktem “śmierci” Flasha?
Adobe Flash Player to narzędzie, które bez dwóch zdań zrewolucjonizowało internet. Dzięki tej technologii, strony mogły wyglądać ładniej, zawierać w sobie zaawansowane treści multimedialne, a także aplikacje.
Rozwiązanie zadebiutowało jednak w latach 90. i przestarzałe wady konstrukcyjne coraz częściej dawały o sobie znać. Na domiar wszystkiego na rynku zadebiutowały dużo nowsze i bezpieczniejsze technologie, takie jak HTML5, WebGL czy WebAssembly. Nie dziwi zatem, że Adobe postanowiło zrezygnować ze wsparcia dla przestarzałego rozwiązania. Projekt Flash został oficjalnie zamknięty z dniem 31 grudnia 2020 roku.
Twórcy oprogramowania postanowili w krótkiej i zwięzłej wiadomości podziękować za wiele lat współpracy. Poprosili także by użytkownicy całkowicie odinstalowali nieużywane wtyczki, bowiem od tej pory nie otrzymają one już żadnych aktualizacji zabezpieczeń. W tym celu na oficjalnej stronie udostępnili krótkie instrukcje dotyczące odinstalowywania Flash Playera na Windowsie i Macu.
Jeśli jednak nie mamy czasu na ręczne dezaktywowanie plików i korzystamy z Windowsa 10, zawsze można poczekać na jedną z nadchodzących z aktualizacji systemowych. Microsoft przygotował specjalnie rozwiązanie, które ma usunąć Flasha z systemu Windows 10, dzięki któremu użytkownicy nie będą musieli wykonywać żadnych działań.
Od 12 stycznia Adobe będzie blokowało treści oparte na Flashu. Czy to duży problem? Dla przeciętnego internauty niekoniecznie – popularne strony i serwisy już dawno przestały korzystać z tej te … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS