A A+ A++

Flaming różowy nie bywa częstym gościem w naszych stronach. Raczej pojawia się od czasu do czasu jak komuś ucieknie z hodowli. Większość myśli o tym gatunku i ma przed oczami egzotyczne wczasy, gdzieś daleko pod palmami w ciepłym, a nawet gorącym słońcu na rozgrzanym do granic możliwości piasku. Ach jakby się chciało pojechać w takie miejsce i popatrzeć na flamingi różowe.

Flaming różowy, fot. Kacper Kowalczyk
  1. Nogi długie, a dziób krzywy
  2. Flaming różowy gości od czasu do czasu nad Wisłą
  3. Flaming różowy niby różowy ale czasami inny
  4. Dla flaminga różowego kolor ma znaczenie

Nogi długie, a dziób krzywy

Flaming różowy (Phoenicopterus roseus) dorasta do nawet 150 cm długości ciała, może osiągać rozpiętość skrzydeł 165 cm, a jego masa ciała niekiedy przekracza 3,5 kg. Bez wątpienia to jeden z największych ptaków żyjących na Ziemi. Jeszcze do niedawna był uznawany za podgatunek flaminga karmazynowego (Phenicopterus ruber), ale w roku 2002 jego sytuacja taksonomiczna uległa zmianie i został uznany za oddzielny gatunek. Ptak ten dla wielu jest synonimem wdzięku, klasy oraz elegancji, co zawdzięcza swojej sylwetce – smukłej z „esowato” wygiętą szyją oraz długimi nogami. Kolor upierzenia ptaka jest biały z lekkim, różowawym zabarwieniem. Lotki w skrzydłach są czerwone z czarnymi końcówkami. Każdy z flamingów ma charakterystycznie wygięty dziób. U flaminga różowego, nietrudno się domyślić, jest różowy z czarną końcówką. Wygięcie dzioba tego gatunku ma mniejszy kąt w stosunku do pozostałych przedstawicieli rodzaju Phenicopterus. Jest zwierzęciem żyjącym w dużych, bardzo licznych koloniach, tworzonych przez imponujące liczby ptaków, zakładane z reguły w deltach rzek, jeziorach czy lagunach. Często kolonie są budowane w miejscach o bardzo wysokim zasoleniu, co nie przeszkadza ptakom. Gniazdo jest usypaną przez ptaki „kupą” piachu, mułu, posklejanego wodą i śliną z niecką wewnątrz, do której samica składa jaja.

Nie sposób opisać mi przecudownego spektaklu, jakim są toki tych ptaków. To przedstawienie wyreżyserowane i zorganizowane z wielką pompą. A swoją grę oraz umiejętności pokazują wszystkie ptaki gniazdujące w danej kolonii. W czasie lęgów ich kolor jest najbardziej intensywny, przybiera wówczas mocno różową barwę, przez którą przeplatają się czerwonawe odcienie, również najbardziej intensywne. Ptaki stawiają długie kroki, tańczą niczym zaczarowane, rozkładają skrzydła synchronicznie a także unoszą głowy umieszczone na esowatych szyjach i od czasu do czasu obracają nimi raz w lewo, raz w prawo. Owocem tych rytuałów są jaja. Z nich następnie wykluwają się pisklęta. W gnieździe można znaleźć zazwyczaj jedno, chociaż czasami samica składa dwa białe jaja. Wysiadywanie trwa około 30 – 34 dni, natomiast młode już po 10 dniach opuszczają gniazdo. Przez kolejne 60 dni są karmione przez rodziców, specjalnym ptasim mleczkiem będącym wydzieliną z wola, podobnie z resztą jak czynią to gołębie, z tym że wydzielina flamingów ma kolor czerwony i osobom nie zaznajomionym z tematem może się wydawać, że ptaki wypijają krew…Co w pewnym sensie jest prawdą, ponieważ „ptasie mleczko” flamingów zawiera w sobie sporą liczbę czerwonych krwinek. Po 70 dniu życia pisklaki usamodzielniają się. Są wówczas szare i gromadzą się tworząc tzw. żłobki. Dopiero wtedy osiągają lotność, a ich dziób przybiera odpowiedni kształt oraz pełni właściwą funkcję. Dziób nie bez powodu jest tak zakrzywiony. Służy on jako cedzik, dzięki któremu flaming pozyskuje dla siebie odpowiedni pokarm, a ten stanowią skorupiaki, mięczaki, fragmenty roślin.

Flaming różowy w locie, fot. shutterstock

Flaming różowy gości od czasu do czasu nad Wisłą

Zasięg występowania flaminga różowego jest dość szeroki, bowiem jest to najbardziej rozpowszechniony gatunek z tego rodzaju. Można go spotkać na trzech kontynentach – wyspowo w Afryce, w Azji środkowej i mniejszej oraz w Europie. Europejska populacja kumuluje się wokół basenu Morza Śródziemnego, a najwięcej flamingów w tej części świata można spotkać u wybrzeży Francji. Gatunek ten jest niezwykle przywiązany do swoich miejsc, w których zakłada kolonie i wyprowadza lęgi. Każdego roku wracają w te same rejony, by dokonać corocznego rytuału. Na terenie Turcji znajdują się dwie kolonie lęgowe flamingów różowych, w tym jedna w delcie Gediz, gdzie rzeka ta uchodzi do Zatoki Izmirskiej. Tureccy ornitolodzy przeprowadzili badania tamtejszych osobników. Chciano sprawdzić bowiem dokąd wędrują flamingi stamtąd, i do której populacji genetycznie jest im najbliżej, tej z Afryki, czy Europy? Efekty nie pozostawiły złudzeń. Tureckie flamingi różowe są najbliżej spokrewnione z całą resztą zamieszkującą obszar Morza Śródziemnego w jego europejskiej części. Poza tym, razem z tymi ptakami wędrują, a potomstwo z populacji zamieszkującej deltę Gediz bardzo często zakłada gniazda wespół z flamingami francuskimi. Do Polski im jednak daleko. Chociaż wzmianki o obserwacjach pojedynczych osobników od czasu do czasu pojawiają się na ornitologicznych forach czy w publikacjach naukowych. I tak znalazłem notatkę z 1905 roku, o której piszą Stawarczyk i Smyk. Pojedynczy flaming był obserwowany na terenie Śląska. Nieznany jest jednak status tego osobnika, ale kolejne obserwacje już dowodziły, że obserwowane ptaki były uciekinierami z hodowli.

Flaming różowy niby różowy ale czasami inny

Jeśli popatrzycie na stado flamingów z pewnością zauważycie różnice pomiędzy poszczególnymi osobnikami w ubarwieniu upierzenia. Jedne są jaśniejsze, inne ciemniejsze, u innych upierzenie jest bardziej wyraziste, a u innych mniej. Oczywiście to cechy indywidualne, nadające poszczególnym osobnikom charakterystycznego wyglądu, dzięki czemu ptaki mogą siebie rozróżnić, a ponadto zdecydować kogo wybrać na matkę/ojca przyszłych dzieci. Jak to się dzieje, że niby takie same ptaki są tak różne? Jedną z odpowiedzi na to pytanie jest gruczoł kuprowy. Zapytacie ale jak to? Głównym zadaniem gruczołu kuprowego jest utrzymywanie upierzenia w dobrej kondycji. Ptaki wodne jego wydzielinę wykorzystują do nakładania takiej swoistej otoczki, która sprawia, że ich pióra nie mokną, a wróblowe ograniczają w ten sposób zniszczenia piór, a także obecność pasożytów. U flamingów różowych wydzielina gruczołu kuprowego pozwala nadawać piórom kolor! Naukowcy zauważyli, że gruczoł jest bardziej aktywny w czasie okresu godowego, natomiast później jego aktywność spada. Przejawia się to poprzez powiększenie samego gruczołu oraz zwiększenie ilości wydzieliny. Ptaki o bardziej intensywnych kolorach wcześniej przystępują do lęgów. Skąd wiemy, że obecność wydzieliny na piórach zwiększa atrakcyjność osobników oraz wpływa na kolor upierzenia?

Flaming różowy szukający pokarmu, fot. shutterstock

Dla flaminga różowego kolor ma znaczenie

Otóż badacze sprawdzili to ściągając warstwę wydzieliny gruczołu kuprowego z piór osobnika, który w każdym sezonie zapładniał samice jako pierwszy, i zawsze odchowywał młode z sukcesem. Po usunięciu wydzieliny z flaminga, ptak przestał wzbudzać zainteresowanie, stał się mało atrakcyjny, a w sezonie badawczym w ogóle nie przystąpił do lęgu. Jednak, żeby było jeszcze ciekawiej, okazuje się, że to właśnie samice mają bardziej intensywny odcień czerwieni niż samce. Badacze sprawdzili zarówno osobniki z populacji utrzymywanych w hodowlach zamkniętych – prywatnych oraz ogrodach zoologicznych, jak również w dzikiej populacji. Wyniki badań w obu tych przypadkach były identyczne. Poza tym im starszy osobnik, tym kolor był bardziej intensywny. Stan ubarwienia jest związany u flamingów, nie tylko z doborem partnerów życiowych, ale także ze stanem zdrowia. Zdrowe osobniki mają właśnie bardziej intensywne ubarwienie, co stanowi wyraz dobrej lub bardzo dobrej kondycji ptaka.

Zastanawiam się, czy flaming różowy kiedyś zagości w Polsce. W cieniu tego co się dzieje wokół zmian klimatu, może się to zdarzyć. Pytanie tylko kiedy? A może jednak w ogóle te ptaki tutaj nie zawędrują. Póki co nie zanosi się na to, ponieważ obecne obserwacje niczego nie dowodzą w przypadku tego gatunku. Wiemy jedynie tyle, że czasami pojawiają się pojedyncze sztuki, natomiast co się z nimi później dzieje? Trudno powiedzieć. Jasne jest jednak to, że się nie utrzymują tutaj przez dłuższy czas.

Ekologia.pl (Kacper Kowalczyk)

Bibliografia

  1. Stawarczyk T., Cofta T., Kajzer Z., Lontkowski J., Sikora A., 2017; “Rzadkie Ptaki Polski ”; ARW Studio B&W Wojciech Janecki, Sosnowiec;;
  2. Freeman, H.D., Valuska, A.J., Taylor, R.R., Ferrie, G.M., Grand, A.P. and Leighty, K.A. (2016); “Plumage variation and social partner choice in the greater flamingo (Phoenicopterus roseus ). ”; Zoo Biology, 35: 409-414;;
  3. Balkız, Ö., Özesmi, U., Pradel, R. et al. ; “Range of the Greater Flamingo, Phoenicopterus roseus, metapopulation in the Mediterranean: new insights from Turkey.”; J Ornithol 148, 347–355 (2007);;
  4. Amat, J.A., Rendón, M.A., Garrido-Fernández, J. et al. ; “Greater flamingos Phoenicopterus roseus use uropygial secretions as make-up. ”; Behav Ecol Sociobiol 65, 665–673 (2011);;
  5. “https://www.iucnredlist.org/species/22697360/131878173”; data dostępu: 2020-06-18
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKraków – 30.06.2020. Pogoda na dziś
Następny artykułNajbardziej wpływowe królewskie kochanki – to one trzęsły europejskimi dworami