Część poradni fizjoterapii ambulatoryjnej realizuje nawet 80% świadczeń w warunkach domowych. Taki model funkcjonowania rynku usług fizjoterapeutycznych na NFZ jest niekorzystny dla pacjentów, którzy muszą czekać dłużej na rehabilitację w poradni – zauważa NFZ i proponuje zmiany, które kieruje do opiniowania.
Z danych NFZ wynika, że część podmiotów fizjoterapii ambulatoryjnej (ok. 11% rynku) realizuje powyżej 20% wszystkich świadczeń w warunkach domowych. W skrajnych przypadkach jest to nawet ponad 80% świadczeń – podaje NFZ.
– Taka rynkowa praktyka jest niekorzystana dla pacjentów, którzy mają skierowanie na rehabilitację w poradni, ponieważ muszą dłużej czekać na rozpoczęcie terapii. W ostatnich latach liczba pacjentów, którzy czekają na fizjoterapię ambulatoryjną, wzrastała i na koniec 2023 r. wyniosła ponad 860 tys. Jednocześnie Fundusz odrębnie finansuje samą fizjoterapię domową – czytamy w komunikacie.
Fundusz proponuje zmianę tej praktyki w taki sposób, aby maksymalnie 20% czasu pracy personelu w fizjoterapii ambulatoryjnej było realizowane w domu, a pozostałe 80% w poradni. Jak uzasadnia Fundusz, chodzi o wzmocnienie realizacji świadczeń, które należą się pacjentom w ambulatorium, i za które NFZ płaci więcej, ponieważ wiążą się one z użyciem m.in. specjalistycznego sprzętu rehabilitacyjnego.
NFZ proponuje, aby takie rozwiązanie weszło w życie od października 2024 r. Konsultacje projektu Zarządzenia Prezesa NFZ, który dotyczy rehabilitacji leczniczej zaplanowano do 26 lipca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS