Z powodu nierentowności zamykane są oddziały rehabilitacyjne w całym kraju. Dziś dobra na oddziale stacjonarnym rehabilitacji wyceniona jest na poziomie niższym niż dobra w średniej klasy hotelu. W całej Polsce obecnie planowane jest zamknięcie do 50 oddziałów rehabilitacyjnych i ponad 100 podmiotów świadczących refundowane usługi fizjoterapeutyczne – alarmuje prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów, Maciej Krawczyk.
-Dramatycznych słów i apeli w ochronie zdrowia nie brakuje i zdaję sobie, że możemy być „znieczuleni”. Jako człowiek, który od ponad 30 lat aktywnie pracuje z pacjentami oraz prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów czuję się jednak w obowiązku zwrócić uwagę na kryzysową sytuację polskiej rehabilitacji – mówi Maciej Krawczyk, KIF.
-Dramatycznym przykładem jest zamknięcie oddziałów rehabilitacji (neurologicznej i ogólnoustrojowej) w Szpitalu Dziecięcym w Dziekanowie Leśnym. Oddziałów, które przyjmował małych pacjentów z całej Polski i uchodziły za jedne z najlepszych. Od 1 stycznia 2020 roku przestały działać. Powód jest prosty: generowały olbrzymie straty. Dziś doba pobytu na oddziale stacjonarnym rehabilitacji wyceniona jest na ok. 100 zł. To mniej niż w średniej klasy hotelu, a takiemu pacjentowi poza noclegiem, wyżywieniem trzeba zapewnić fachową opiekę wielu specjalistów, w tym m.in. fizjoterapeutę, psychologa, logopedę. Prosty rachunek pokazuje, iż nie jest to możliwe – mówi prezes KRF.
Jak podaje do Izby, spływają sygnały z całej Polski o planach zamknięcia kolejnych oddziałów. – W 2020 roku może zniknąć nawet ok. 40-50 oddziałów rehabilitacyjnych z ok. 1570 działających oraz ponad 100 podmiotów świadczących refundowane usługi fizjoterapeutyczne z ok. 5100 dzisiaj świadczących te usługi – podaje KIF.
Jednocześnie stale rośnie liczba chorych oczekujących na udzielenie świadczeń fizjoterapeutycznych. Dziś to już blisko 2 mln osób, w tym dzieci, osoby niepełnosprawne, pacjenci po urazach i zabiegach operacyjnych. Szczególnie w tej grupie chorych, oczekiwanie na rehabilitację bardzo negatywnie wpływa na ich stan zdrowia i ogranicza szansę na powrót do sprawności. Skutki zaniechań powodują powikłania, które potem „leczymy” i płacimy za nie o wiele więcej niż za proces fizjoterapii – czytamy w komunikacie.
Apel do MZ ws. poprawy sytuacji świadczeniodawców w zakresie rehabilitacji
Krajowa Rada Fizjoterapeutów przyjęła uchwałę w sprawie apelu dotyczącego podjęcia działań w celu poprawy sytuacji świadczeniodawców realizujących umowy w rodzaju rehabilitacja lecznicza.
-Skierowałem ten apel do Ministra Zdrowia i Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. I wybaczcie, ale nie widzę woli poprawy sytuacji. Gorzko napiszę, że w mojej ocenie polscy fizjoterapeuci sobie poradzą: na rynku prywatnym istnieje wielkie zapotrzebowanie na nasze usługi i jesteśmy doceniani również poza naszym krajem. Bez opieki pozostaną jednak najsłabsi pacjenci: dzieci, seniorzy i osoby niepełnosprawne – stwierdza prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów.
– Polska rehabilitacja wymaga dziś wymaga profesjonalnych działań usprawniających i nie chodzi tu tylko o proste dosypanie pieniędzy. Z nowymi funduszami powinny przyjść także zmiany organizacyjne. Krajowa Izba Fizjoterapeutów podjęła wiele działań, które mają na celu do uszczelnienia systemu i zwiększenia jakości udzielanych świadczeń – mówi Maciej Krawczyk i stwierdza, że “niestety w naszej ocenie brak woli do zmiany systemu, a zmiany, które są dokonywane wybiórczo i na niewielką skalę nie zmieniają sytuacji w stopniu wystarczającym“.
-Inaczej nasi bliscy po wylewach i z problemami neurologicznymi, po przeszczepach i innych zabiegach chirurgicznych, dzieci z wadami wrodzonymi pozostaną bez opieki. Nie chcę, żeby po polskiej fizjoterapii pozostało tylko wspomnienie…. – stwierdza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS