A A+ A++

2020-12-23 06:44

publikacja
2020-12-23 06:44

fot. Lightspring / Shutterstock

Kryzys wywołany pandemią wywołał nową falę restrukturyzacji zatrudnienia. Na koniec listopada liczba osób objętych zwolnieniami grupowymi zgłoszonymi do urzędów pracy przekroczyła 70 tys. To ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej – donosi w środę “Rzeczpospolita”.

Z udostępnionych “Rzeczpospolitej” danych Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii wynika, że w listopadzie pracodawcy w całej Polsce zgłosili zamiar zwolnienia grupowo 3 tys. osób.

“Oznacza to, że wprawdzie liczba pracowników objętych zwolnieniami grupowymi zmniejszyła się wtedy ponad dwukrotnie w porównaniu z październikiem, lecz jednocześnie była ponad dwukrotnie większa niż w listopadzie 2019 r.” – pisze gazeta.

Zwolnienia grupowe w 2021 roku. Tysiące osób straci pracę

Jesień i końcówka roku przyniosły kolejne zapowiedzi zwolnień grupowych lub informację o przedłużających się rozmowach na linii pracodawcy – związki zawodowe. Podsumowujemy, kto w 2021 roku straci zatrudnienie i które firmy ogłosiły redukcje.

 

Zaznacza, że podobne proporcje widać w całym 2020 r. Skala zwolnień grupowych zgłoszonych do końca listopada była ponad dwa razy większa niż w ciągu 12 miesięcy zeszłego roku.

“Tak drastyczny wzrost zgłoszeń w dużych firmach (bo to głównie one zwalniają grupowo) nie przełożył się jednak na razie na znaczące zwiększenie faktycznych cięć zatrudnienia” – wskazuje dziennik.

“W ciągu 11 miesięcy tego roku w ramach grupowych zwolnień pracę straciło 27,2 tys., a więc o 28 proc. więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku” – dodaje.

“Liczba zgłaszanych zwolnień grupowych jest miernikiem niepewności w gospodarce” – ocenia w rozmowie z “Rz” Monika Fedorczuk, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

Według niej firmy zaskakiwane kolejnymi restrykcjami (w tym np. nagłą decyzją o ponownym zamknięciu galerii handlowych), nie mając żadnych wskazówek co do kolejnych posunięć rządu, na wszelki wypadek zwiększają skalę zgłoszeń. Jednak faktyczne redukcje zatrudnienia przeprowadzają ostrożnie, licząc się z tym, że nagłe poluzowanie lockdownu może znów zwiększyć ich zapotrzebowanie na pracowników.

“Ministerstwo rozwoju zwraca też uwagę, że cześć zgłoszeń zwolnień grupowych (co trzecie w listopadzie) wiąże się ze zmianą warunków pracy lub płacy” – dodaje “Rz”. (PAP)

dka/ joz/

Źródło:PAP
Tematy

Zapytaj eksperta o kredyt hipoteczny

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSłodka niejasna niewiedza, czyli opłaty cukrowa i „małpkowa”
Następny artykułStrzelanina we Francji. Zginęło trzech policjantów, jeden jest ranny