A A+ A++

(fot. pixabay)

Na Opolszczyźnie ciągle rośnie liczba cudzoziemców, którzy zakładają własne biznesy. W tym kwartale już 383 obcokrajowców opłaca składki w opolskich placówkach ZUS z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej. Rekordowe dane pod tym względem ZUS notuje też w skali kraju.

Przedsiębiorcy z importu

Na koniec kwietnia tego roku liczba ubezpieczonych cudzoziemców w Polsce wyniosła 780,5 tys. Było to o 110,3 tys. więcej niż w lutym 2020 r. i o 14,5 tys. więcej niż w marcu 2021 r. Cudzoziemcy nie tylko coraz chętniej są zatrudniani przez rodzimych pracodawców ale z każdym rokiem odważniej podejmują decyzję o rozpoczęciu działalności gospodarczej na własną rękę.

– W regionie nie notowaliśmy dotąd tak wysokiej liczby osób z innym paszportem niż polski, które są przedsiębiorcami i ten fakt miałby odzwierciedlenie w zgłoszeniach do ZUS. Obecnie to 383 osoby. Dla porównania, rok wcześniej o tej porze było to 347 osób, a wiosną 2019 roku w regionie rejestrowaliśmy 313 obcokrajowców, którzy zgłosili się do ubezpieczeń jako samozatrudnieni bądź pracodawcy – mówi Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego.

Obostrzenia związane ze stanem epidemicznym i zamrożenie wielu sektorów gospodarki nie stanowiły przeszkody dla obcokrajowców, by próbować sił jako przedsiębiorcy.

– W skali całego kraju na własny rachunek działa obecnie 22,3 tysiące cudzoziemców. Wzrost obserwujemy od kilku lat. Wiosną 2020 roku na taki krok zdecydowało się niemal 20 tysięcy osób, a w kwietniu 2019 roku liczba ubezpieczonych w ZUS cudzoziemców z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej sięgała 18,5 tysięcy. W dwa lata przybyło niemal 4 tysiące przedsiębiorców, którzy deklarując opłacanie składek w ZUS podali inne obywatelstwo niż polskie – Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy ZUS w Opolu.

117 paszportów

W Polsce, na ponad 780 tys. cudzoziemców, za których pracodawcy opłacają obecnie składki w ZUS, przygniatającą większość – bo przeszło 574 tys. – stanowią właścicieli paszportów ukraińskich. Ukraińcy nie oddają też pierwszeństwa, gdy idzie o podejmowanie indywidualnej działalności gospodarczej.

Na 22,3 tys. obcokrajowców, którzy w kwietniu zgłosili w ZUS samozatrudnienie lub są pracodawcami dla innych, aż 6268 to obywatele Ukrainy. Stanowią zatem 28 proc. ogółu cudzoziemskich biznesmenów. To wyższy wskaźnik niż jeszcze w lutym tego roku, gdy Ukraińców-przedsiębiorców było 5916 (wówczas stanowili 27,4 proc. ogółu cudzoziemskich biznesmenów). Natomiast w lutym 2019 r. Ukraińców opłacających składki z racji pozarolniczej działalności gospodarczej było 4786 (24,6 proc. ogółu obcokrajowców, którzy zarejestrowali własne przedsiębiorstwa).

Wiosną tego roku, tuż za Ukraińcami plasują się obywatele Białorusi – 2133 osób prowadzących działalność gospodarczą zgłoszoną w ZUS. Dalej to Wietnamczycy – 1109, Bułgarzy – 889, Niemcy – 878, Włosi – 778, Rosjanie – 773, Turcy – 465. Nie brakuje obywateli Francji – 430, Rumunii – 392 czy Litwy – 281. Dane ZUS z tej wiosny mówią
o przedstawicielach co najmniej 117 państw, którzy dokładają się do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jako właścicieli firm lub osoby samozatrudnione.

Jak jest na Opolszczyźnie? Tutaj również naturalnymi liderami są przybysze z Ukrainy. Na 383 cudzoziemców, którzy opłacają składki w opolskich placówkach ZUS jako przedsiębiorcy, 157 to obywatele tego kraju. Stanowią więc 41 proc. wszystkich obcokrajowców w regionie, którzy postanowili zmierzyć się z prowadzeniem własnego biznesu. W województwie opolskim swoich sił próbują przedstawiciele 21 krajów. Między innymi z Bułgarii – 39 osób, Niemiec – 26, Turcji – 16, Wietnamu – 14 czy Włoch – 11.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZatrudnimy pracowników sezonowych na Pływalnię Odkrytą w Strzelcach Opolskich
Następny artykułKs. Urbańczyk: trzeba chronić prawa mniejszości narodowych