A A+ A++

Najważniejsze punkty raportu przedstawił na konferencji internetowej Radosław Kitala Consultant & Arval Mobility Observatory Manager. Wynika z nich, że już 30 proc. polskich firm posiada w swoich flotach pojazdy z napędami alternatywnymi (hybrydy, hybrydy typu plug-in, LPG, CNG i pełne elektryki). Daje to 10. miejsce wśród 20 badanych krajów.

 
„W perspektywie najbliższych trzech lat takie rozwiązanie planuje wdrożyć w swoich flotach 50 proc. firm w Polsce. W pełni elektryczne auta zamierza mieć do tego czasu 18 proc., a obecnie z tego typu pojazdów w kraju korzysta 3 proc. przedsiębiorców. To wynik zdecydowanie gorszy od przeciętnego w Unii Europejskiej” – tłumaczył Kitala.

Według prognoz udział samochodów z silnikiem diesla we flotach samochodowych w ciągu najbliższych trzech lat powinien spaść do poziomu 42 proc., zaś silników benzynowych do 38 proc. Radosław Kitala przedstawił również najważniejsze powody, dla których przedsiębiorcy decydują się na wdrożenie aut służbowych z napędem alternatywnym.

„Obniżenie emisji zanieczyszczeń jest głównym czynnikiem, dla którego takie samochody będą włączane do firmowych flot. Zarówno w przypadku samochodów osobowych, jak i dostawczych, w Polsce i na terenie UE to troska o środowisko stoi na pierwszym miejscu. Inne czynniki to redukcja kosztów paliwa i niższe koszty utrzymania” – powiedział Kitala.

W trakcie prezentacji raportu dyrektor generalny Arval Service Lease Polska, Robert Antczak powiedział, że jedną ze zmian wynikającą bezpośrednio z pandemii koronawirusa i potrzeby oszczędzania jest wzrost zainteresowania najmem krótko- i średnioterminowym, a także releasingiem, czyli najmem pojazdów używanych o niskim przebiegu.

„Innym trendem, który obserwujemy, jest zainteresowanie mikromobilnością, czyli alternatywnymi środkami transportu. Warto wspomnieć chociażby o rowerach. Można również powiedzieć, że za sprawą pandemii transformacja w kierunku elektromobilności i ekologii przyspieszyła” – stwierdził Antczak.

Czynniki, które mogą nadal zniechęcać do elektromobilności w Polsce to, zdaniem Antczaka, ograniczona dostępność infrastruktury do ładowania pojazdów poza miastami, rozwijająca się w zbyt wolnym tempie oraz niedostateczne wsparcie ze strony rządowych programów.

Przynajmniej połowa badanych firm w Polsce wdrożyła co najmniej jedną alternatywną formę mobilności. Na komunikację publiczną wskazało 24 proc. respondentów, wspólne przejazdy pracowników wybrało 20 proc., a korporacyjny car sharing 18 proc. Pierwszą piątkę zamyka pracowniczy wynajem auta (14 proc.) i najem średnioterminowy (12 proc.).

Sytuacja pandemiczna wpłynie na zmianę struktury preferowanych form mobilności. Oczekuje się wzrostu zainteresowania korporacyjnym najmem średnioterminowym aut (za trzy lata może z niego korzystać nawet 30 proc. polskich firm), a także współdzielenia innych środków transportu (np. bike sharing).

W Polsce najpopularniejszym sposobem finansowania aut firmowych pozostaje leasing (44 proc.) i zakup ze środków własnych (43 proc.). Tymczasem w UE nadal główną formę płatności stanowi zakup za gotówkę (39 proc.), zaś na drugim miejscu plasuje się wynajem długoterminowy (29 proc.). Zmniejsza się też średni wiek samochodów flotowych. Według najnowszych danych obecnie samochody służą w polskiej firmie 5,9 lat, a to o rok krócej niż w poprzednim badaniu.

Jednocześnie w naszym kraju rośnie liczba firm zainteresowanych wynajmem długoterminowym. Rozważa to obecnie 40 proc. polskich fleet managerów. Rok temu taką formę poszerzania floty aut firmowych deklarowało 29 proc. ankietowanych. Perspektywy wzrostu dla najmu długoterminowego są w Polsce dość widoczne.

Ewenementem w opinii Roberta Antczaka wydaje się kondycja tego segmentu mimo trwającej pandemii koronawirusa. Według wstępnych analiz wynajem długoterminowy nie powinien w najbliższym czasie tracić na popularności. Może to być związane chociażby z przewidywalnością kosztów oraz brakiem konieczności inwestowania.

Badanie przeprowadzone w ramach najnowszej 16. edycji „Barometru Flotowego” objęło swoim zasięgiem 20 krajów, również spoza Europy (m.in. Turcję, Brazylię i Rosję). Jest ono przeprowadzane cyklicznie wśród menadżerów flot samochodowych w firmach. Analizuje nastroje w branży, oczekiwania oraz główne trendy.

 
Pełną wersję raportu „Batometr Flotowy 2020” można pobrać ze strony https://www.arval.pl/arval-mobility-observatory.

(źródło informacji: PAP MediaRoom)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolka w Meksyku. “Podczas Dnia Zmarłych można oswoić się ze śmiercią”
Następny artykuł30 srebrników ministra i kolonialne odsetki w postaci imigrantów