Doktorat wdrożeniowy polegać będzie na opracowaniu, a następnie uruchomieniu elektronicznej usługi w postaci tzw. trwałego nośnika. W tym przypadku chodzi o oprogramowanie, które gwarantuje konsumentowi bądź przedsiębiorcy przechowywanie wrażliwych e-dokumentów bez możliwości ingerencji ze strony podmiotu, który jest ich twórcą. Dla zrozumienia najlepiej posłużyć się przykładem z życia: kwity, które dostajemy po zrobieniu zakupów w internecie lub wykonaniu operacji w banku, powinny być dla nas cały czas dostępne w sieci (o ile decydujemy się na formę cyfrową), ale w niezależnych od sklepu/banku nośnikach. Tak, by sprzedający nie mógł ich edytować. Najczęściej dostajemy pliki PDF na maila, ale to niejedyne rozwiązanie.
– Mechanizm “nośnika trwałego” jest w ostatnich latach coraz częściej wykorzystywany przez instytucje finansowe, choćby banki, do informowania i bezpiecznego oraz poufnego potwierdzania przez klientów procedowanych dokumentów, w tym regulaminów czy warunków umów. Wykorzystuje się metody kryptograficzne i tzw. zaufaną trzecią stronę – mówi Kamil Kozdrój, doktorant Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Tłumaczy, że usługa, którą opracuje dla Perceptusa, firmy z branży IT, jest ukierunkowana na spełnienie najnowszych unijnych wymagań. – Przy okazji zastosowanie usługi z nośnikiem trwałym przyczyni się do redukcji kosztów i negatywnego wpływu na środowisko, który generujemy tradycyjnym obiegiem dokumentów papierowych – dodaje Kozdrój.
Wraz z opracowywaniem usługi będzie pisał rozprawę doktorską na jej temat. Kiedy skończy, właścicielem produktu stanie się Perceptus. W siedzibie firmy podpisano właśnie trójstronną umowę.
Prezes firmy podkreśla, że przedsiębiorcy, którzy angażują się w tego typu programy, zyskują szansę na zatrudnienie najlepszego specjalisty z danej branży – człowieka, który poświęci kilka lat na badania naukowe skupione na jednym problemie. Można w ten sposób uzyskać przewagę na rynku.
– Efekty tego typu programów za granicą udowadniają, że firmy zatrudniające doktorantów, którzy wdrażają usługi, wykazują wyższą aktywność patentową i szybciej zwiększają zatrudnienie. Takie dane płyną choćby z Danii – mówi Jacek Starościc, prezes Perceptusa. Zaznacza, że doktorant będzie miał stały dostęp do sprzętu i laboratorium spółki. Będzie mógł też skorzystać z rad bardziej doświadczonych inżynierów.
Z ramienia uczelni umowę podpisali dr hab. inż. Marcin Mrugalski, prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą, oraz dr inż. Grzegorz Bazydło, kierownik merytoryczny projektu.
Projekt uzyskał dofinansowanie ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pokryje ono stypendium doktoranta oraz koszty wykorzystania infrastruktury badawczej.
Czytaj także: Nowe technologie: Twój podpis stracił rację bytu. Nie ma rady, witamy w cyfrowym świecie [ROZMOWA]
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS