Firanki białe jak nigdy. Poznaj triki, dzięki którym nie zżółkną

Gęsto utkane firanki, o czym wie większość alergików, są dobrym zabezpieczeniem przed pyłkami, np. traw. Stanowią także barierę przed innymi zanieczyszczeniami powietrza, w tym smogiem. Przy dużym pyleniu lub wysokim poziomie smogu powinniśmy unikać częstego otwierania okna. Jednak musimy też czasem wietrzyć pomieszczenia. W tym przypadku warto spryskać firanki lub zasłony wodą, dzięki czemu przywrze do nich część zanieczyszczeń. Pamiętaj też o częstym praniu. Dwa razu w roku to absolutne minimum, jednak zaleca się odświeżanie ich co dwa-trzy miesiące, zwłaszcza jeśli mieszkasz przy ruchliwej ulicy lub w sąsiedztwie domostw z piecami węglowymi.

Firanki warto co jakiś czas, i każdorazowo przed praniem, delikatnie otrzepać z kurzu. Sprawa jest prosta, jeśli mieszkasz w domu jednorodzinnym lub przy twoim bloku znajduje się podwórko, w innym przypadku musisz pominąć ten etap.

Jeśli firany są mocno zabrudzone, zszarzałe lub zażółcone od dymu tytoniowego, niezbędne jest namaczanie. Materiał trzeba umieścić na 15 minut w wannie lub misce z ciepłą, ale nie gorącą wodą, do której można dodać gotowy specyfik do prania firanek lub skorzystać ze sposobu naszych babć i sięgnąć po mydliny, proszek do pieczenia (jedno opakowanie na ok. pięć litrów wody) lub sodę oczyszczoną (łyżka stołowa na pięć litrów wody). Polecana jest także sól kuchenna (niecałe pół szklanki na pięć litrów wody).

Materiał wypłucz, po czym wypierz go albo ręcznie, delikatnie ugniatając – co jest niezbędne w przypadku bardzo delikatnych, cienkich firanek – albo w pralce, jeśli ma ona program do prania tkanin delikatnych, takich jak jedwab czy wełna. Jeśli chcesz skorzystać z pralki, umieść firankę w woreczku do prania ubrań lub zaopatrz się w specjalny worek do prania firan, zapobiegną one mechanicznemu uszkodzeniu materii. Temperatura wody powinna wynosić na 30-40 st. C.

Aby przywrócić firanom nieskazitelną biel, skorzystaj z proszku do prania białych tkanin (w ilości mniejszej niż przy zwykłym praniu) lub specjalnego proszku lub soli do prania firanek. Taki specyfik poradzi sobie ze wszystkim zabrudzeniami, przy czym niezbędne jest kilkukrotne płukanie. Czasami też – przy silnych zabrudzeniach – dwukrotne pranie. W wersji ekologicznej i także skutecznej sprawdzą się orzechy piorące (pięć podzielonych na połówki na jedno pranie). Aby uzyskać jeszcze lepszy efekt, do prania można dodać też łyżeczkę soli albo proszku do pieczenia. Ten ostatni składnik można też zastąpić sodą oczyszczoną. Poleca się także użycie do płukania kilku łyżek octu rozrobionego z wodą lub odrobiny płynu do płukania tkanin.

Jeśli na firankach osiadł tłuszcz, a dzieje się tak w przypadku kuchni lub pokojów z aneksem kuchennym, w których korzysta się z kuchenek gazowych, do moczenia lub prania dodaj odrobinę rozwodnionego płynu do mycia naczyń.

Na forach internetowych użytkowniczki polecają także inne, choć mniej ekologiczne metody. Do namaczania stosują wodę z odrobiną płynu Domestos, który zapewnia nieskazitelną biel materiału, a którego zapach jest całkowicie eliminowany w trakcie prania. Podobnie polecane przez internautki jest dodanie wybielacza. Jednak nie powinno się stosować tej metody przy tkaninach bardzo delikatnych, cienkich lub wiekowych. W sieci można znaleźć też opis bardziej naturalnej i skutecznej metody pozwalającej cieszyć się bielą firanek – skorupki od jaj. Wystarczy umieścić kilka skorupek w woreczku i uprać razem z firankami.

Polecany jest także sok z cytryny, który dodatkowo niweluje nieprzyjemny zapach materii (dodaj do prania jedną łyżeczkę soku wymieszanego ze 100 ml wody). Jeśli zależy ci na eleganckim usztywnieniu firan, do ostatniego płukania dolej odrobinę krochmalu do firan, przy czym podobny efekt uzyskasz, sięgając po sól lub ocet. Sól nie jest polecana do wilgotnych pomieszczeń, ponieważ może chłonąć wilgoć, a wraz z nią zapachy. Do moczenia dodaje się też… kilka tabletek aspiryny. Działa ona silnie wybielająco! Przed włożeniem tak przygotowanej tkaniny do pralki nie zapomnij o płukaniu.

Firanek nie wirujemy, lecz tylko kilkukrotnie odpompowujemy wodę. Bawełniane rozkładamy na suszarce stojącej lub ręcznikach, po czym – jeśli widoczne są duże zagniecenia – prasujemy, zaś te ze sztucznych materiałów po kilku odpompowaniach i ok. 20 minutach leżakowania w otwartej pralce wieszamy. Układamy pod nimi mokre ręczniki, które będą chłonąć skapującą wodę. Jeśli zaś mamy kilka kompletów firanek, musimy pamiętać, by przechowywać je w miejscu oddalonym od źródeł światła i kuchenek gazowych. Najlepiej umieścić je w szafce owinięte niebieskim papierem, który zapobiega żółknięciu i przyjmowaniu przez nie kurzu.