A A+ A++

Liczba wyświetleń: 504

Każdy wie, że na świecie istnieją kraje ekstremalnie biedne, ale rzadko kto się zastanawia, dlaczego tak naprawdę tak jest. Nazywa się je czasem Trzecim Światem – choć termin ten coraz częściej wypada z łask na rzecz bardziej eleganckiego „kraje rozwijające się”. Bez względu na etykietkę, te państwa w wyobraźni mieszkańców Zachodu to miejsca pełne biedy, chaosu i problemów, z którymi nie chcą mieć nic wspólnego. Od terroryzmu po masową migrację – biedni zawsze mają być winni. Tymczasem miliarderzy i korporacyjni filantropi zbijają kapitał na medialnych akcjach charytatywnych, ratując „biedne dzieci z Afryki” przy pomocy PR-owych sztuczek.

Ale prawdziwe pytanie brzmi: dlaczego te kraje, mimo niezliczonych miliardów w „pomocach rozwojowych”, nadal tkwią po uszy w długach i biedzie? Czy kolonializm rzeczywiście się skończył? A może po prostu zmienił formę na bardziej wyrafinowaną, zamieniając baty na kredyty i ładne garnitury z logo Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego?

Przez wieki kraje, które dziś nazywamy „rozwijającymi się”, były koloniami europejskich mocarstw. Brytyjczycy wyciągali bogactwa z Indii, Francuzi z Afryki Zachodniej, a Belgowie robili prawdziwe piekło w Kongu. Kolonie były dostawcami surowców – od przypraw, przez gumę, po ropę, która napędzała zachodnie rewolucje przemysłowe.

Kiedy po II wojnie światowej kolonie uzyskały formalną niepodległość, zaczął się inny teatr. Niby wolne, ale nadal podporządkowane Zachodowi – tym razem nie przez armie i statki handlowe, ale przez „pomoc” finansową. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) wszedł na scenę z uśmiechem filantropa i walizką pełną pożyczek. Ale tu jest haczyk – te pieniądze trzeba spłacić, a warunki są bezlitosne. Oto dług – nowa forma niewoli. MFW zmusza rządy do cięcia wydatków na edukację, zdrowie, do sprzedawania swoich zasobów publicznych i „reformowania” gospodarki według zachodnich wzorców.

Przykładów jest na pęczki. Rząd w Ekwadorze na każde 100 dolarów wyciągniętych z krajowych złóż ropy dostaje ledwo 25. Z tego 75% idzie na spłatę długu, a reszta na wydatki państwowe. Na zdrowie, edukację i pomoc dla biednych zostaje jakieś 2,50 dolara na głowę. Taki mechanizm „pomocy” przenika całe kraje rozwijające się, zmuszając je do wiecznego spłacania zobowiązań, których nie sposób zrealizować.

Najgorsze jest to, że te długi często nie mają nic wspólnego z poprawą sytuacji zwykłych ludzi. Pożyczki trafiają w ręce skorumpowanych dyktatorów, którym MFW i zachodnie mocarstwa ochoczo przyklaskują. A potem, mimo że pieniądze znikają gdzieś w Szwajcarii, dług zostaje na barkach obywateli.

Kto zyskuje?

Nie ma tu wielkich niespodzianek – zyskują ci, którzy trzymają dług w garści. Banki, fundusze inwestycyjne, zachodni miliarderzy. To oni są prawdziwymi beneficjentami tego systemu. Wielkie korporacje kupują za grosze infrastrukturę publiczną w zbankrutowanych krajach, zamieniając szpitale, szkoły czy wodociągi w prywatne przedsiębiorstwa nastawione na zysk. I tak cykl trwa – ci biedni pozostają biedni, a bogaci coraz bogatsi.

Dzięki MFW i jego drakońskim programom oszczędnościowym kraje rozwijające się stają się dostawcami tanich surowców, a ich społeczeństwa – zapleczem dla najtańszej siły roboczej. W końcu, jak mówił jeden z ekonomicznych guru neoliberalizmu – bieda w tych krajach to po prostu produkt uboczny wzrostu globalnego kapitalizmu.

A co z Polską?

Choć Polska to nie Trzeci Świat, to jednak dobrze pamiętamy, jak sami pożyczaliśmy u MFW, walcząc z hiperinflacją i długiem w latach 1990. Reformy Balcerowicza, choć wielu uznaje je za sukces, były niczym innym jak zestawem MFW-owskich „recept”. Dziś, z perspektywy czasu, widzimy, że dług i jego spłata kosztowały nas więcej, niż się spodziewano, a wielkie korporacje przejęły kontrolę nad znaczną częścią naszej gospodarki.

Może nie tkwimy już w sidłach MFW, ale widzimy, jak dług i korporacje niszczą nie tylko biedne kraje, ale także te, które próbują walczyć o swoje miejsce w globalnym systemie.

Autorstwo: Eliza Nowak
Źródło: Trybuna.info

TAGI: MFW – Międzynarodowy Fundusz Walutowy

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRatusz chce, aby przedsiębiorcy skontrolowali się sami
Następny artykuł3 cechy po których rozpoznasz u siebie wypalenie zawodowe