A A+ A++

Liczba wyświetleń: 1338

Mijający tydzień wyznaczył szczególną rolę państwu-miastu Singapur. Aura mega nowoczesności widoczna już na lotnisku, połączona z atrybutami minionej świetności branży odzieżowej w postaci starych maszyn do szycia obecnych na każdym kroku przywitała 60 000 uczestników ze 130 krajów świata. Wśród zaproszonych są przedstawiciele INTELa, Facebooka, Microsoftu, City Banku, HSBC zainteresowanych kierunkami przemian sfery finansów opartych na cyfryzacji.

Od pierwszego kontaktu z lotniskiem Singapuru przybyszom zapiera dech architektoniczna śmiałość miejsca, które mogłoby konkurować z niejednym ośrodkiem wczasowym przyprawiając przybyszów o zawrót głowy i podziw. Na początek oszałamiający niemal 45 metrowej wysokości wodospad. Kaskada  sąsiaduje z namiastką dżungli tropikalnej dyskretnie  osłaniającej bary i restauracje. Ma się wrażenie, że dzień spędzony na tym lotnisku jest dniem szczególnego  urlopu. Lotnisko jest wizytówką  liczącego niewiele ponad 5 milionów mieszkańców Singapuru zajmującego skromną powierzchnię liczącą około 721 km². Kolejny terminal jest  w budowie; ma być całkowicie zautomatyzowany nie zatrudniający ludzi do koordynacji pracy lotniska.

Celem Fin Tech EXPO jest przedstawienie propozycji głębokich zmian na światowym rynku finansowym w powiązaniu z technologią cyfrową. Biorąc pod uwagę ich szeroki zakres, jak też profesjonalizm pomysłodawców połączony z dynamizmem właściwym młodemu wiekowi,  przemiany nie będą czekać latami. Uczestnikami festiwalu Fin Tech w Singapurze są ludzie  w przedziale wiekowym 20-40 lat. Inteligentni, znakomicie przygotowani, przedsiębiorczy.

Proponowane przez nich rozwiązania mające zastąpić ciężko chory system walutowy zmierzają ku przyjęciu globalnej waluty wirtualnej bitcoin (BTC). Na dzień dzisiejszy 1 BTC odpowiadałby 10 000 USD. Jego wprowadzenie oznaczałoby eliminacje dotychczasowych pośredników, czyli banków, żyjących z prowizji za obsługę wszelkich transakcji. Fizycznie równoznaczne jest to z końcem istnienia bankowości. Transakcje według nowej formuły odbywają się bezpośrednio między zainteresowanymi podmiotami. Realizacja takiego systemu rozliczeń wymagałaby wprowadzenia nowej zasady kontaktów określanych mianem blockchain.

https://www.youtube.com/watch?v=BeRmicTgSlw

Jeśli takie rozwiązanie byłoby uproszczeniem, to jest ono tylko wtedy zasadne, gdy podmioty mają wpływ na nowy system. Póki co, powierzenie wirtualnemu światu swoich danych, albo materiałów autorskich nie gwarantuje ich bezpieczeństwa. Jako banalny przykład posłużę się swoimi tekstami. Skromnie ilustrowane z podaniem źródła zostały bez powiadomienia ocenzurowane. Zamiast ilustracji źródła zostawiono jedynie szary prostokąt z kilkoma centralnie umieszczonymi kropeczkami. Poczytność tekstów notowana była na poziomie kilkuset, niekiedy powyżej tysiąca. Poza ingerencją w ilustracje zredukowana została ilość ich  odsłon – do kilku.

Przekładając to doświadczenie na finanse widać, że wartość bitcoina przesądza o adresowaniu nowego zjawiska blockchain do zamożnych i gotowych na duże  ryzyko odbiorców. Jeśli któregoś dnia owe zasoby kryptowaluty gwałtownie stopnieją, a na cudze pieniądze zawsze znajdą się chętni, brak informacji jak dociekać swoich należności wędrujących gdzieś w chmurach. No, ale to nie dla szaraków.

Autorstwo: Jola
Źródło: WolneMedia.net

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDyplomacja upada, bo przywódcy wolą rozmawiać z innymi państwami przez Twittera [ANALIZA]
Następny artykułJEDZENIE Które Cię ZABIJA Zamień Chemię na Jedzenie – Julita Bator