A A+ A++

Gry wideo przeszły długą drogę przez ostatnie 20-30 lat. Od podziemnego hobby, którym pałali się naprawdę wyłącznie pasjonaci, aż do jednej z największych mainstreamowych gałęzi popkultury. I czy nam się to podoba, czy nie – dziś stało się to zajęciem inkluzywnym. Grają wszyscy i trudno znaleźć osobę, która choć w małym stopniu nie miała nigdy styczności z tą branżą. A jej siła tylko i wyłącznie rośnie.

Najlepiej widać to po liczbie filmów oraz seriali bazujących na grach wideo, które lądują na platformach streamingowych i w kinach. Tych jest coraz więcej, a kolejne zdają się bić rekordy popularności poprzednich. Co więcej, poziom cały czas rośnie. Ostatni “Mortal Kombat” był naprawdę ok, a “Sonic” i “Detektyw Pikachu” spotkały się z naprawdę ciepłym przyjęciem wśród fanów oraz krytyków.

Nie może więc zaskakiwać to, że planowane są kolejne pozycje. I dziś chciałbym przedstawić Wam te, na które osobiście najbardziej czekam. Warunek jest jeden – musiały zostać choćby wstępnie zapowiedziane. Nie będę tu więc rzucał moich wymarzonych gier, które śnią się w po nocach w formie seriali (jak na przykład God of War). Wierzę, że na poniższej liście zawarłem wyłącznie te, które wszyscy zobaczymy w przeciągu najbliższych 2-3 lat.

Tomb Raider 2

Film z 2018 roku nie był dziełem kinematografii najwyższych lotów, ale wypadł moim zdaniem poprawnie. Alicia Vikander świetnie sprawdziła się w roli Lary i wierzę, że jeśli tylko przy okazji sequelu uda się „podszlifować” nieco scenariusz oraz lepiej oddać ducha samych gier, możemy dostać naprawdę niemały hit. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że to uniwersum wręcz prosi się o jakieś widowiskowe sceny i masę akcji.

Mass Effect

Film został anulowany, o czym wspominaliśmy jeszcze w poniedziałek. Powód? Zbyt rozbudowane uniwersum. Serial jest jednak dalej na dobrej drodze i właściwie to najlepsza wiadomość. Jeśli mamy bowiem świat, który posiada tak wiele odnóg, to przedstawienie go w formie odcinkowej jest zdecydowanie najlepszą możliwą opcją. Twórców nie ograniczają wtedy tak zwarte ramy czasowe i kwestie „kinowości”.

Mass Effect

Borderlands

O tym filmie wiemy już całkiem sporo. Przynajmniej raz w tygodniu pojawiają się jakieś doniesienia na jego temat, które przybliżają nam potencjalny obraz. Poznaliśmy przecież całkiem sporą garstkę aktorów (obsada będzie naprawdę niezła), a przy tym jeden z nich zagwarantował, że „wszystko będzie naprawdę bliskie grze”. I muszę przyznać, że sama wypowiedź bardzo mnie zaciekawiła – zobaczymy, jak przełoży się to na realia.

Borderlands

Final Fantasy IX

Informacje o animacji pojawiły się stosunkowo niedawno, ale rozbudziły wyobraźnię fanów! Cyber Group Studios potwierdziło, że nawiązali współpracę ze Square Enix i stworzą ekranizację historii, którą wszyscy doskonale znamy. Jeszcze w tym roku mają ruszyć prace produkcyjne, więc osobiście mam nadzieję, że zobaczymy doskonale znanych bohaterach w formie serialu jeszcze w 2022 roku. Co jednak w tym wszystkim ciekawe – dzieło będzie kierowane do nieco młodszych, nastoletnich odbiorców.

Final Fantasy IX

Halo

Produkcja serialu Halo to prawdziwa parabola – raz wydaje się, że jest dobrze, później cisza i nagle okazuje się, że jest źle. Potem ponownie spokój, ażeby za moment wyszło na jaw, że dzieje się coś pozytywnego. Obecne przesłanki są takie, że historia Master Chiefa zadebiutuje już na początku 2022 roku i osobiście mocno w to wierzę. Ten świat ma ogromny potencjał i liczę, że uda się go w pełni zrealizować.

Halo

Metal Gear Solid

Powiedzmy sobie szczerze – gry od Hideo Kojimy już w podstawowej wersji biją po oczach (w pozytywnym znaczeniu) swoistą filmowością. Te scenariusze można by jeden do jednego przełożyć na serialowe produkcje i gdyby tylko odpowiednio je podzielić, mielibyśmy pewnie do czynienia z wysoko ocenianymi dziełami. Jeżeli jednak w grę wchodzi film, będzie trzeba całość odpowiednio skondensować – niemniej, czekam!

Metal Gear Solid

Uncharted

Tego tytułu pewnie nie trzeba nikomu przedstawiać – to chyba najgłośniejszy film bazujący na grach, na który obecnie czeka cała społeczność graczy. Po pierwsze ze względu na siłę samej marki i Nathana Drake’a, a po drugie przez obsadę aktorską. Zobaczymy przecież Toma Hollanda i Marka Wahlberga. Opcje są dwie – może być hit, a może być kit. Na pewno premiera narobi sporo szumu i to coś, czemu nie można zaprzeczyć.

Uncharted

Mortal Kombat Legends: Battle of the Ralms

Uważam, że aktorskie adaptacje popularnej serii bijatyk nie są złe. Oczywiście, można je zrealizować lepiej, a niektóre wątki poprowadzić ze znacznie większym poszanowaniem samego uniwersum, ale w gruncie rzeczy naprawdę nie ma tragedii. Liczę jednak, że odejście  od prawdziwych osób, na rzecz animacji, może przynieść tej marce naprawdę wiele dobrego. Czekam bardzo mocno i już teraz wiem, że łyknę na premierę.

Mortal Kombat Legends: Battle of the Ralms

Sonic 2

W minionym tygodniu oficjalnie ogłoszono, że prace na planie dobiegły końca. I jest to świetna informacja, albowiem wiele wskazuje na to, że wszystko zadebiutuje zgodnie z planem już w przyszłym roku. Pierwsza część okazała się dużym  sukcesem, a fani ciepło przyjęli postać filmowego Sonica. Nic więc dziwnego, że kolejna odsłona jest tak bardzo wyczekiwana. Wierzę, że będzie jeszcze lepiej!

Sonic 2

The Last of Us

Tu nie ma co się za długo rozwodzić. Każdy słyszał o planach stworzenia tego serialu, wszyscy doskonale wiedzą, że ma potencjał, aby stać się genialną produkcją i naprawdę masa osób czeka. Obsada aktorska już teraz robi wrażenie, a jeśli tylko uda się wszystko zrealizować bez przeszkód, a przy tym oddać klimat samych gier od Naughty Dog, będziemy mieli kandydata do czołówki, jeśli chodzi o ekranizacje gier.

The Last of Us

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus – Raport Dnia. Środa, 30 czerwca
Następny artykułBiałoruś. Dziennikarz Andrej Aleksandrau oskarżony o zdradę stanu