„Dziennik z wycieczki do Budapesztu” w reżyserii Rafała Kapelińskiego będzie komediodramatem o ludziach, którzy poszukują lepszej strony życia w szarych czasach PRL. – O ich trudnych życiowych wyborach, w których determinującą siłą okazuje się miłość i godność. Historia ta została oparta na faktach i zbiorze opowiadań pod tym samym tytułem autorstwa reżysera – mówi Małgorzata Domin, producentka obrazu.
Opowieść, w którym głównym wątkiem jest wyjazd matki z 11-letnim synem Irkiem wraz z zakładową wycieczką na zakupy świąteczne do Budapesztu, rozgrywa się w 1981 roku. Film ten jest kinem drogi z zabarwieniem komediowym, ukazujący z przymrużeniem oka niezwykle męczącą podróż w PRL-owskim stylu z nieoczekiwanym zwrotem akcji w Budapeszcie. – W tamtejszych realiach Polacy jeździli do stolicy Węgier kupić słodycze, kawę czy inne rarytasy, których brakowało w naszych sklepach. Nie były to wyjazdy turystyczne, w trakcie których podziwiano tamtejsze zabytki, architekturę. W naszej historii matka jednak zabrała ze sobą syna. Towarzysze podróży podejrzewają, że dlatego, by już do Polski nie wrócić. Matka tymczasem twierdzi, że chce pokazać mu świat – dodaje producentka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS