A A+ A++

Jeśli pragniesz doświadczyć misterium w swoim życiu, idź na film Agnieszki Holland “Zielona granica”.

Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

Zastanawiasz się, czy wybrać się do kina na najnowszy film Agnieszki Holland? Z powodu propagandy PiS sugerującej czy mówiącej wprost, że “tylko świnie siedzą w kinie”? Wczoraj byłem z żoną na seansie. Sala była wypełniona w trzech czwartych, a po zakończeniu filmu panowała niemal namacalna cisza, tak głęboka, że można ją było usłyszeć.

Film “Zielona granica” Agnieszki Holland jak requiem

Jeśli więc zastanawiasz się nad “Zieloną granicą”, nie licz na lekką rozrywkę. Film nie jest oczywisty od A do Z, choć pewne sceny są jednoznaczne. Białoruscy pogranicznicy są przedstawieni w bardzo negatywnym świetle, ale pozostałe postaci, w tym także ta grana przez Macieja Stuhra, są pełne głębi, trójwymiarowe i realistyczne. Ta jedna scena często pokazywana jest jako propagandowa, ale ona taka nie jest. Raczej jest ukazana z lekką satyrą.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUtrzymanie zieleni w biurze: Klucz do zdrowego i produktywnego środowiska pracy
Następny artykułŚwiętowali 100-lecie szkoły. Obchody zakończył festyn