Z ostatniego wpisu Filipa Chajzera na Facebooku wynika, że delikatnie mówiąc nie jest on zwolennikiem godzin dla seniorów. Prowadzący „Dzień dobry TVN” wybrał się na zakupy do jednej z drogerii popularnej sieci między godziną 10 a 12, przez co nie mógł wejść do sklepu. „Seniorów brak. Nie dzieję się nic, no może poza tym, że dostałem zakaz wejścia, uprzejmy acz stanowczy. Nie kłócę się bo to przecież nie sympatycznej pani wina. Nie ona te zasady wymyśliła, ale ona dostanie po głowie jak przyjdzie kontrola” – tłumaczył.
Filip Chajzer postanowił zadzwonić do ojca – Zygmunta Chajzera – z prośbą o pomoc. „Dzwoniłem do taty, co by zrobił mi zakupy, ale akurat prowadzi audycję dla emerytów w radiu Pogoda. To może tłumaczyć ich brak tu, ale chyba problem jest bardziej złożony niż magnetyczny głos Zygmunta i hity Teresy Tutinas” – stwierdził dziennikarz. Według gospodarza „Dzień dobry TVN” „Stanisław Bareja miałby dziś ręce pełne roboty”. „Z tej okazji strzelę dziś na wieczór »Misia«. Potem umyje zęby i pójdę spać, o ile doczekam się zaszczytu kupienia pasty dla której aktualnie koczuję” – podsumował.
Godziny dla seniorów – jakie kary grożą za złamanie obostrzeń?
Godziny dla seniorów, czyli możliwość robienia zakupów między 10.00 a 12.00 wyłącznie przez osoby po 60 roku życia, to jeden z najbardziej zauważalnych elementów obostrzeń. Budzi on duże kontrowersje wśród przedsiębiorców i młodszych klientów, ale zdaniem rządu, jest niezbędne do zwiększenia bezpieczeństwa seniorów. Co grozi za wejście do sklepu podczas godzin dla seniorów? Kary są bardzo surowe. Nie dość, że policja może wystawić mandat w wysokości 500 zł, to dodatkowo, na osobę, która nie stosuje się do rozporządzenia rządu, sanepid może nałożyć karę administracyjną od 10 do nawet 30 tys. zł kary.
Czytaj też:
Część przedsiębiorców nie zgadza się na lockdown. Stworzyli „mapę wolnego biznesu”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS