A A+ A++

Filharmonia Łódzka wygrała w procesie, który wytoczyła przed Sądem Okręgowym w Łodzi Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych.

Posłuchaj i dowiedz się więcej:

ZUS zakwestionował zasadność podpisywania umów o dzieło z artystami. Zdaniem zakładu Filharmonia powinna podpisywać z artystą umowę zlecenie, od której odprowadzone są składki. ZUS argumentował, że wykonawcy nie tworzą, a jedynie “usługują”, stąd ich pracy nie opisuje umowa o dzieło, a umowa zlecenie. 

Jak mówi Tomasz Bęben, dyrektor Filharmonii Łódzkiej, proces dotyczył umów m. in. Leszka Mazana, profesora Józefa Serafina – światowej sławy nestora polskich organistów, czy Jose Maria Florencio.

– ZUS-owi chodziło o doprowadzenie do konkluzji, że artysta na estradzie nie wykonuje niczego twórczego. Okazuje się, że artyści starają się ładnie zaśpiewać, czy dyrygować, ale nie tworzą niczego, co nazywa się “dziełem uprzedmiotowionym. o jest moment, którego ZUS się chwyta” – wyjaśnia Tomasz Bęben. 

Zapłacenie zaległych składek za pierwsze półrocze 2017 roku mogłoby doprowadzić Filharmonię Łódzką do zapaści finansowej. W czasie kontroli zakwestionowano ponad 140 umów. Umowy o dzieło są nieopodatkowane, ale w związku z tym artystom nie będzie doliczona składka do emerytury.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł30.03.2021 Pisanki, kraszanki – jajka malowane
Następny artykułGrupa VRG miała w czwartym kwartale 18,9 mln zł straty netto – szacunki