Komunikat Federacji całkowicie zaskoczył środowisko F1, choć powody tych zmian nie były już takie nieoczywiste. Potreningowa analiza Pirelli wykazała bowiem poważne uszkodzenia wokół ścianek bocznych opon po przejechaniu około 20 okrążeń. Przyczynić do tego miały się agresywne tarki, na które kierowcy zwracali uwagę jeszcze przed rozpoczęciem weekendu wyścigowego.
Z racji obaw o powtórkę z 2021 roku i licznych przebić ogumienia FIA wspólnie z F1 postanowiła wdrożyć nadzwyczajne środki zapobiegawcze. W związku z tym zmieniono limity toru w zakrętach numer 12-13, a stawka zapozna się z nimi podczas dodatkowego 10-minutowego treningu, który wystartuje o godzinie 15.00.
Wymusiło to przesunięcie kwalifikacji do sprintu. Te ruszą bowiem 20 minut później niż pierwotnie zakładano. Godzina startu sobotniego wyścigu nie uległa zmianie, natomiast może on mieć niebagatelny wpływ na jutrzejsze główne zawody.
Sprint na dystansie 19 okrążeń posłuży bowiem do analizy stanu ogumienia. Jeżeli wnioski będą podobne do tych piątkowych, to FIA narzuci następujące działania:
- Maksymalny przebieg nowego zestawu opon będzie mógł wynosić 20 kółek, a używany podczas okrążeń wyjazdowych w kwalifikacjach 22.
- Wszyscy kierowcy będą musieli zaliczyć przynajmniej trzy zmiany opon.
Aktualizacja: 23:08
Jak poinformował ceniony dziennikarz F1, Chris Medland, dzisiaj nie zostaną już podjęte żadne decyzje odnośnie opon na wyścig. Pirelli będzie miało całą noc na analizę ogumienia ze sprintu i dopiero jutro o godzinie 14.00 FIA poinformuje zespoły o ostatecznych wytycznych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS